Prokuratura dysponuje ostatnim zdjęciem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zrobionym tuż przed katastrofą smoleńską - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM.

Wniosek pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego o wydanie zdjęcia zmarłego prezydenta

Fotografię chce odzyskać Jarosław Kaczyński. Pełnomocnik szefa PiS, w pierwszej połowie roku złożył wniosek do śledczych o przekazanie zdjęcia. Do dziś fotografii nie dostał.

Zdjęcie w samolocie zrobił telefonem komórkowym przedstawiciel Rodzin Katyńskich Leszek Solski. Po tragedii, kiedy wszystkie rzeczy osobiste ofiar trafiły do Polski, zostały przekazane prokuraturze. ABW skopiowała także zawartość wszystkich telefonów, również aparatu Leszka Solskiego.

Od tego momentu zdjęcie Lecha Kaczyńskeigo znajduje się w materiale dowodowym prokuratury. Śledczy, aby wydać fotografię Jarosławowi Kaczyńskiemu, o co zawnioskował jego pełnomocnik, musieli mieć zgodę rodziny Leszka Solskiego. Według mecenasa Rafała Rogalskiego najbliżsi nie zgodzili się na udostępnienie zdjęcia.

Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego złożył kilka dni temu w prokuraturze kolejne pismo, do którego tym razem załączył analizę prawną. Wynika z niej, że zdjęcia nie chronią żadne prawa autorskie i śledczy mogą wydać je na zasadzie usdostępnienia dowodu. Kapitan Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, powiedział RMF FM, że prokuratorzy nie będą angażować się w sprawę. Prokuratura poinformowała obie zainteresowane strony, że nie jest władna do zajęcia stanowiska w zakresie uregulowanym ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dlatego prokuratura nie będzie zajmować żadnego merytorycznego stanowiska w tej sprawie - tłumaczy Maksjan.

Wdowa po Leszku Solskim, która dysponuje fotografią odmówiła komentarza w tej sprawie.