Sytuacja na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej coraz bardziej napięta: Rosja wysyła nad Białoruś bombowce dalekiego zasięgu, a w ramach "ćwiczeń wojskowych" także myśliwce - informuje portal Zeit Online. Kanclerz Niemiec Merkel odbyła drugą rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Po raz drugi w ciągu dwóch dni Rosja rozmieściła w przestrzeni powietrznej nad Białorusią samoloty bojowe, zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Ostatnio do ćwiczeń użyto dwóch bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M3 - pisze Zeit Online.

"Obserwatorzy postrzegają to jako sygnał poparcia Rosji dla swojego sojusznika w napiętej sytuacji na granicy z Polską" - dodaje Zeit Online. "Ministerstwo obrony w Mińsku poinformowało, że dwa strategiczne samoloty myśliwskie Tu-160 wykonały serię lotów ćwiczebnych na terenie lotniczego poligonu Różańskiego. W ramach wspólnych ćwiczeń białoruskie myśliwce symulowały manewr przechwycenia".

Niech krzyczą i wrzeszczą. Tak, to bombowce zdolne do przenoszenia broni nuklearnej, ale nie mamy wyboru - powiedział Alaksandr Łukaszenka, tłumacząc obecność myśliwców jako niezbędnej odpowiedzi na napięcia na granicy z Polską i Unią. Jak dodaje Zeit Online, białoruskie ministerstwo obrony oskarżyło przy tym Polskę o "bezprecedensowe rozmieszczenie wojsk na granicy".

"Kontrola migracji nie uzasadnia konsolidacji 15 tys. żołnierzy, a także czołgów, obrony przeciwlotniczej i innego sprzętu. Całość wygląda bardziej na formację grupy atakującej" - zaznaczyło białoruskie ministerstwo obrony. "Dlatego Białoruś musi reagować na sytuację, zarówno samodzielnie, jak i w ramach istniejących porozumień z naszym strategicznym sojusznikiem". 

Jak informuje CNN, białoruski rząd planuje kontynuację wspólnych patroli granicznych z Rosją "regularnie".

Tysiące migrantów, sprowadzonych przez białoruski reżim, znajduje się obecnie na terenach nadgranicznych z zamiarem przedostania się do Polski, a tym samym na terytorium UE - opisuje Zeit Online. "Unia oskarża Białoruś o celowe sprowadzanie ludzi do Europy Wschodniej z wizami turystycznymi, a następnie przemycanie ich na Zachód. W związku z eskalacją na granicy trwają dyskusje na temat nałożenia kolejnych sankcji na Białoruś. Rosja stoi zdecydowanie po stronie Łukaszenki" - podkreśla portal.

Kolejna rozmowa Merkel z Putinem

"Wg Kremla, kanclerz Angela Merkel zadzwoniła wczoraj do prezydenta Rosji Władimira Putina. Podczas rozmowy Władimir Putin miał opowiadać się za wznowieniem kontaktów między państwami UE a Białorusią w celu rozwiązania tego problemu. Merkel także w środę zaapelowała do Putina o wpłynięcie na Łukaszenkę" - informuje portal Merkur.

Także wczoraj federalny minister finansów Olaf Scholz (i najprawdopodobniej już niedługo nowy kanclerz RFN) zajął zdecydowane stanowisko w sprawie konfliktu na granicy polsko-białoruskiej. Łukaszenko prowadzi nieludzką grę o władzę kosztem ludzkiego życia. To musi mieć i będzie miało konsekwencje. Musimy działać z całą surowością przeciwko reżimowi Łukaszenkipowiedział Olaf Scholz podczas rządowej konferencji prasowej w Berlinie. 

Także federalny szef MSZ Heiko Maas potępił to "igranie bez skrupułów z ludzkim życiem" - donosi agencja dpa. "Winę za sytuację ponosi Łukaszenko i jego reżim. Dlatego trzeba wspierać Polskę wszelkimi środkami w sporze z Białorusią"- podała.