Po niemal miesięcznej przerwie znowu można zwiedzać Zamek Królewski w Chęcinach. To jedna z nielicznych atrakcji regionu, która ponownie została udostępniona turystom.

Zamek był zamknięty dla turystów od 7 listopada w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. "Specjalnie na obecny czas opracowano nową bezpieczną trasę zwiedzania. Wyłączono z niej przestrzenie zamknięte. Turyści będą mogli cieszyć się rześkim powietrzem oraz pięknym i wyjątkowym zimowym krajobrazem ze Wzgórza Zamkowego. Podczas zwiedzania obowiązują wszystkie aktualne obostrzenia - dystans, maseczki, dezynfekcja" - poinformowało biuro prasowe.

Zamek odwiedzać mogą osoby indywidualne i rodziny. "Zgodnie z obowiązującymi przepisami grupy turystyczne nie będą obsługiwane" - zaznaczono.

Zamek będzie otwarty codziennie między godz. 9.00 a 15.00. Ceny biletów są niższe niż w sezonie. Bilet ulgowy kosztuje 7 zł, normalny 9 zł a rodzinny 25 zł. 

Zamek Królewski w Chęcinach pełnił w średniowieczu, a także w późniejszych epokach, rolę rezydencji królewskiej i więzienia stanu. Na zamku mieszkały m.in.: żona Kazimierza Wielkiego Adelajda Heska, żona Władysława Jagiełły z synem Władysławem (późniejszym królem Władysławem Warneńczykiem) i królowa Bona. Za panowania Władysława Łokietka w chęcińskim zamku przechowywano skarbiec koronny, według legendy trzymała tam też swój majątek małżonka Zygmunta Starego, królowa Bona.

Zamek w Chęcinach zaczął tracić na znaczeniu w XVII w. W 1655 r. zdobyli go Szwedzi, a dwa lata później został splądrowany przez wojska Rakoczego. Próby odbudowy zniweczył kolejny najazd szwedzki w 1707 r. To właśnie ten moment uważa się za koniec czasów świetności warowni. W czasie I wojny światowej pociski artylerii uszkodziły środkową basztę. W latach 1948-49 wyremontowano wieże. Później prowadzono prace remontowe.

W latach 2013-2015 zabytek poddano gruntownej rewitalizacji. Należy on do najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc w województwie świętokrzyskim.