"Obserwujemy spadek liczby zajętych łóżek, spadek liczby zajętych respiratorów. To jest też dobry sygnał i oby ten trend był kontynuowany, to już w tym tygodniu będziemy chcieli przedstawić kolejne reguły, które będą obowiązywać w najbliższym czasie" - mówił w Zabrzu premier Mateusz Morawiecki. Jak tłumaczył, chodzi o to, żeby "w delikatny, chirurgiczny sposób, ale jednocześnie krok po kroku otwierać gospodarkę".

Premier Mateusz Morawiecki w czasie wizyty w Zabrzu stwierdził, że pojawiła się "stabilizacja danych, które są nieco lepsze. Mamy ogromną nadzieję, że ten trend będzie kontynuowany - dodał. Jednocześnie przypomniał, że strategia rządu zakłada utrzymywanie wysokiego poziomu dyscypliny społecznej przy otwieraniu gospodarki.

Zastrzegł też, że stale pojawiają się różne negatywne sygnały, głównie z zagranicy, na temat nowych mutacji wirusa czy tempa produkcji i dostaw szczepionek. Zadeklarował w tym kontekście, że przynagla Komisję Europejską i instytucje europejskie, aby szczepionki docierały do Polski jak najszybciej. Premier wskazał, że pod względem liczby szczepień sytuacja będzie lepsza w kolejnych miesiącach.

Morawiecki pytany był, czy nie obawia się, że przedsiębiorcy, szczególnie z branży gastronomicznej, będą pozywali Skarb Państwa w związku z obowiązującymi obostrzenia.

Akurat w przypadku branży gastronomicznej mamy do czynienia z tą branżą, która rzeczywiście jest najdłużej zamknięta. Wiąże się to m.in. z tymi analizami, które do nas dochodzą. W restauracjach siedzimy z osobą dłuższy czas w małych, zamkniętych pomieszczeniach i w stosunkowo łatwy sposób dochodzi do przenoszenia wirusa - tłumaczył szef rządu. Podkreślił, że do przedsiębiorców z branży gastronomicznej należy podejść "z pełną empatią i zrozumieniem". Tutaj też płynie proporcjonalnie największa pomoc - zaznaczył premier.

Co do pozwów (...) mam nadzieję, że - jeśli nawet do nich dojdzie - to będzie można pokazać w proporcji do innych krajów, jak państwo polskie pomogło i czy zrobiło wszystko, co w naszej mocy kosztem dzisiaj już kwoty bliskiej 200 miliardów złotych - powiedział Morawiecki. Jak dodał, "200 mld zł to blisko połowa polskiego budżetu państwa i taka pomoc została w szybki sposób skierowana do  przedsiębiorców".

Mam nadzieję, że jak chociaż trochę opadnie kurz, kiedy ten system szczepienia już będzie przynosił swoje pozytywne owoce, to i te emocje opadną. A my będziemy starali się poprzez "Nowy Polski Ład" doprowadzić do szybkiego, bardzo szybkiego odbicia gospodarczego - zadeklarował szef rządu.


Możliwe luzowanie obostrzeń?

Premier był pytany także o szczegóły ewentualnego zmniejszenia ograniczeń w najbliższym czasie. Mateusz Morawiecki wskazał, że analizowane są "wszystkie dotknięte branże". 

Obecnie przyglądamy się bardzo dokładnie, w jaki sposób w nowym protokole sanitarnym można by było luzować restrykcje w niektórych miejscach, zwłaszcza jeżeli w najbliższych paru dniach potwierdzą się pozytywne dane dotyczące liczby zakażeń, liczby zgonów, ale także zajętości łóżek covidowych, respiratorów, a także dane dotyczące pandemii wokół nas, w innych krajach Unii Europejskiej - zasygnalizował szef rządu.

Morawiecki odwołał się jednocześnie do publikacji magazynu Nature, wskazujących branże, w których dochodzi do wysokiej liczby zakażeń. 

To m.in. właśnie takie branże, które u nas są (...) w dużej części zamknięte, jak branża gastronomiczna, hotelarska czy fitness - wskazał.

Szef rządu powołał się na ostatnie stosunkowo sumarycznie dobre dane makroekonomiczne Polski, jednak - jak przyznał - nie pokazują one całego obrazu, bo są i branże bardzo mocno poturbowane.

Dlatego kolejne kilka tygodni to kolejne duże programy wsparcia bezpośredniego po to, żeby obronić miejsca pracy, aby jak najwięcej polskich przedsiębiorców mogło przetrwać, mam nadzieję już poprawiające się tygodnie przed nami, choć cały czas jeszcze tygodnie pełne dramatów ludzkich, pełne szpitali z pacjentami chorymi na Covid - powiedział Morawiecki.

"Trzeba przestrzegać reguł"

Premier został też zapytany o głośne wydarzenia w Zabrzu. W nocy z soboty na niedzielę policja interweniowała w otwartym, mimo obowiązującego zakazu, klubie muzycznym w centrum Rybnika. Podczas przepychanek użyto ręcznych miotaczy gazu, pałek i granatów hukowych. Padły też strzały ostrzegawcze z broni gładkolufowej. Poszkodowanych zostało dwóch policjantów, uszkodzono dwa radiowozy. Zatrzymano trzech mężczyzn w wieku 30, 44 lat i 48 lat - dwóch mieszkańców Rybnika i jednego chorzowianina, wylegitymowano ponad 200 osób.

Przede wszystkim trzeba przestrzegać reguł - powiedział szef rządu, pytany przez dziennikarzy o komentarz do działań policji.

Morawiecki zwrócił uwagę, że w takich miejscach jak dyskoteki, gdzie ludzie przebywają ze sobą przez dłuższy czas na niewielkiej powierzchni, ryzyko zakażeń jest szczególnie duże.

Dlatego chcę podkreślić, że trzeba przestrzegać reguł i my będziemy robili wszystko, żeby te reguły były przestrzegane. Jeśli dochodzi do strat, do jakichś uszczerbków materialnych, to osoby, które stoją za przeprowadzeniem tego typu działań powinny za to również odpowiadać, ponieważ wszyscy muszą przestrzegać obowiązującego prawa - podkreślił szef rządu. Służby będą na pewno w dalszym ciągu kontrolowały, w różnych miejscach to, czy reguły które ustaliliśmy są we właściwy sposób przestrzegane - zapowiedział.