Mamy pierwszy przypadek południowoafrykańskiej mutacji koronawirusa - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji prasowej. Wirus wykryli badacze z laboratorium w Białymstoku.

Widzimy systematyczny wzrost udziału mutacji brytyjskiej w badaniach. Początkowo było to 5 proc., teraz widzimy, że ten udział wzrósł do blisko 10 proc. - mówił minister zdrowia.

Adam Niedzielski wskazał, że wykryto także mutację znaną z Republiki Południowej Afryki. Mamy pierwszy przypadek zidentyfikowany tej mutacji przez laboratorium Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Przypadek pochodzi z okolic Suwałk - powiedział.

Szef resortu podkreślił, że nowe mutacje będą wpływały na szybszy rozwój epidemii koronawirusa w Polsce.

Szczep koronawirusa z RPA jest wciąż badany. Wiele wskazuje na to, że niektóre szczepionki mogą być słabsze w zapewnianiu ochrony przeciwko temu wariantowi. Jak informował Reuters, preparat Pfizera przeciwko koronawirusowi z RPA może mieć nawet o dwie trzecie mniejszą skuteczność. Zmniejszoną skuteczność zauważono także przy szczepionkach firm AstraZeneca, Johnson & Johnson i Novavax.

Wariant koronawirusa 501Y.V2, który zidentyfikowano pod koniec ubiegłego roku w Republice Południowej Afryki, budzi niepokój badaczy. Naukowcy z University of KwaZulu-Natal w Durbanie wskazywali, że nowa odmiana zawiera wiele mutacji w obszarze białka korony, które jest podstawowym celem ataku układu odpornościowego. Niektóre z tych zmian mogą osłabić aktywność skierowanych przeciwko SARS-CoV-2 przeciwciał. Jak się uważa, ta odmiana odpowiada za szybki rozwój pandemii w Prowincji Przylądkowej Wschodniej (silnie dotkniętej pierwszą falą koronawirusa). Naukowcy zastanawiają się, czy szybkie rozprzestrzenianie się wariantu 501Y.V2 nie oznacza, że potrafi on unikać wypracowanych wcześniej mechanizmów odporności. 

"Nature" podkreśla, że w dotychczasowych badaniach na temat odporności ozdrowieńców i skuteczności szczepionek przeciwko nowym odmianom wirusa sprawdzano tylko, czy obecne w ich organizmie przeciwciała są w stanie neutralizować warianty koronawirusa w warunkach laboratoryjnych. Nie testowano innych aspektów aktywności układu immunologicznego. Żadne z badań nie odpowiadało też na pytanie, czy ewentualne zmiany aktywności przeciwciał mają jakiekolwiek przełożenie na skuteczność szczepionek czy prawdopodobieństwo ponownego zakażenia.