Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zwróci się do marszałek Sejmu o pilne zwołanie specjalnego posiedzenia Izby, by rząd udzielił społeczeństwu informacji nt. koronawirusa. Zdaniem prezydenta powinny też zostać podjęte działania legislacyjne, które ułatwią przygotowanie i ewentualną walkę z wirusem. Zdaniem posła Konfederacji Roberta Winnickiego, prezydent najpierw powinien zwołać Radę Gabinetową. Natomiast według szefa klubu Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego - jest to gra polityczna i próba odwrócenia uwagi od kłopotów PiS.

W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie prezydenta z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim i główny inspektorem sanitarnym Jarosławem Pinkasem nt. epidemii koronawirusa.

Na briefingu prasowym prezydent oświadczył, że podczas tego spotkania uzyskał informację na temat stanu przygotowań w Polsce i sytuacji w Europie w związku z epidemią koronawirusa.

Tak, jak panowie do tej pory zapewniali, tak i tym razem chcę poinformować, że nie ma do tej pory w naszym kraju żadnego wykrytego przypadku zachorowania na skutek koronawirusa - żaden taki przypadek w Polsce do tej pory nie został stwierdzony - oświadczył prezydent, dodając, że należy spodziewać się, iż koronawirus przywędruje także i do naszego kraju.

W związku z tym, jak mówił, w Polsce od kilku tygodni podejmowane są działania zabezpieczające.

Są realizowane działania przygotowawcze, a także kontrolne, jeśli chodzi o stan zasobów infrastrukturalnych, które pozwalają się zabezpieczyć na wypadek epidemii - stroje ochronne, wszystko to, co jest potrzebne służbie zdrowia i innym służbom, które w tym przypadku działają - podkreślił prezydent.

Zapewnił, że wdrożone zostały konieczne procedury na lotniskach i w innych środkach międzynarodowego transportu. Jak dodał, zabezpieczone też zostały oddziały szpitalne.

Są one już przygotowane do ewentualnego przyjęcia chorych - zapewnił Andrzej Duda. Przypomniał również o działaniach informacyjnych, które mają zapewnić dawkę wiedzy tym, którzy mogą mieć uzasadnione obawy, co do możliwości wystąpienia u nich choroby COVID-19.

Będzie dodatkowa informacja na temat tych pierwszych objawów i co w takiej sytuacji robić w tym szczególnym przypadku - podkreślił prezydent. Dodał też, że stosunkowo łatwo diagnozuje się pacjenta, który zachorował na chorobę zakaźną wywołaną koronawirusem.

Rozróżnienie zwykłej grypy od zachorowania na koronawirusa, jak zapewnił mnie pan minister zdrowia Łukasz Szumowski, jest stosunkowo proste - zaznaczył.

Specjalne posiedzenie Sejmu ws. koronawirusa

Duda poinformował, że jeszcze w środę zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie w "możliwie najpilniejszym" trybie specjalnego posiedzenia Sejmu, by rząd udzielił informacji całemu społeczeństwu jaka jest dzisiaj sytuacja w związku z szerzącą się w Europie epidemią zachorowań wywołanych koronawirusem, jakie działania zostały podjęte oraz w jaki sposób zabezpieczani są Polacy, by w jak najmniejszym stopniu koronawirus dotknął nasz kraj.

Prezydent wyraził nadzieję, że marszałek Sejmu zwoła takie posiedzenie "w szybkim tempie".
Społeczeństwu należy się rzetelna informacja (...). Sądzę, że to będzie najbardziej odpowiednia forma otwartego udzielenia informacji, bo uważam, że to właśnie jest potrzebne, aby uspokoić społeczeństwo - oświadczył prezydent.

Prezydent oświadczył, że chciałby także, aby zostały podjęte dodatkowe działania legislacyjne, ponieważ jego zdaniem jest konieczność dokonania zmian w przepisach, które ułatwią zarówno przygotowanie, jak i ewentualną walkę z koronawirusem.

Wymienił tu "wprowadzenie braku limitowania jakichkolwiek świadczeń związanych z działaniami przygotowawczymi do tego, a także walką z samym koronawirusem, gdyby takie przypadki wystąpiły".

W czwartek na godz. 14 marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwoła posiedzenie prezydium Sejmu, które zdecyduje, kiedy Sejm zbierze się na posiedzeniu ws. sytuacji związanej z koronawirusem - dowiedziała się PAP w Centrum Informacyjnym Sejmu.


Winnicki: To rząd odpowiada za politykę bezpieczeństwa

Wniosek prezydenta o pilne zwołanie posiedzenia Sejmu ws. koronawirusa to dobry krok, ale najpierw Andrzej Duda powinien zwołać Radę Gabinetową, ponieważ to rząd jest w pierwszej kolejności odpowiedzialny za politykę bezpieczeństwa państwa - ocenił poseł Konfederacji Robert Winnicki.

Robert Winnicki ocenił, że wniosek o pilne zwołanie posiedzenia Sejmu to dobry krok. Jednak jak dodał, "najpierw prezydent powinien pilnie zwołać Radę Gabinetową pod swoim przewodnictwem".

Ponieważ to rząd jest w pierwszej kolejności odpowiedzialny za politykę bezpieczeństwa państwa, a następnie dopiero wnioskować o posiedzenie Sejmu - podkreślił poseł.

Radę Gabinetową tworzy Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem prezydenta.

"Decyzję o zwołaniu Rady Gabinetowej podejmuje wyłącznie prezydent, gdy uzna, że jakaś konkretna sprawa (lub sprawy) jest na tyle istotna, że stanowi sprawę szczególnej wagi" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej prezydenta RP.

Jak zaznaczono, "stanowiska przedstawiane w toku Rady Gabinetowej i dokonywane uzgodnienia nie mają charakteru prawnie wiążącego, lecz niosą w sobie istotny walor polityczny". "Tym sposobem Prezydent może zwracać uwagę Rady Ministrów na ważne problemy i domagać się informacji co do zamiarów lub działań Rządu w tych obszarach. Może też ustalać z Radą Ministrów wspólną strategię w określonych kwestiach" - czytamy.

Gawkowski: To polityczna gra prezydenta

Propozycja, by zwołać specjalne posiedzenie Sejmu ws. koronawirusa, to gra polityczna starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy i próba odwrócenia uwagi od kłopotów politycznych PiS - ocenił szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Zdaniem Gawkowskiego Polacy nie dowiedzą się na tym posiedzeniu nic więcej niż to, co już przekazał minister zdrowia.

Obóz rządzący, w tym prezydent, przez ostatnie dni nawoływali, by nie siać paniki wokół koronawirusa, a dzisiaj prezydent sam swoim oświadczeniem prowokuje do myślenia, że w tej sprawie w Polsce dzieje się coś nie tak. Moim zdaniem ten pomysł prezydenta ma odwrócić uwagę wyborców od bieżącej polityki, szczególnie, że Lewica apelowała o taką informację na komisji zdrowia i usłyszeliśmy wówczas, że takie dodatkowe posiedzenie nie jest potrzebne; była też zaplanowana w Senacie informacja resortu (zdrowia) dot. sprawy rozprzestrzeniania się koronawirusa - powiedział Gawkowski.

Zaznaczył, że "dostrzega w tym pierwiastek gry koronawirusem w kampanii wyborczej", a inicjatywa prezydenta jest "polityczna, a nie pragmatyczna"

Według Gawkowskiego, prezydent "chce odwrócić uwagę od swojej kampanii, która póki co nie idzie po myśli PiS oraz od niekorzystnych wydarzeń w kraju".

Najpierw konwencja wyborcza prezydenta zbiegła się ze słynnym gestem pani Lichockiej i ciągiem dalszym sprawy pana Banasia, potem doszło do tego zamieszanie wokół CBA i służb - powiedział szef klubu Lewicy.

Dodał, że jego zdaniem Polacy potrzebują informacji o koronawirusie, ale raczej nie dowiedzą się niczego więcej, niż przekazali na konferencji minister zdrowia Łukasz Szumowski oraz szef KPRM Michał Dworczyk.

Zatem takie zachowanie prezydenta to gra polityczna; Polakom w obecnej sytuacji trzeba sprawności służb, a nie kampanijnych gestów - ocenił.

Odniósł się też do deklaracji prezydenta, że chce on, aby zostały podjęte odpowiednie dodatkowe działania legislacyjne, które ułatwią przygotowanie i ewentualną walkę z koronawirusem.

To paradoksalnie element narracji, że Polska jest na koronawirus nieprzygotowana, choć dziś rząd PiS przekonywał, że jest inaczej. Prezydent niezbyt zręcznie włącza temat koronawirusa do swojej kampanii - ocenił polityk.

Posłowie KO: Inicjatywa spóźniona o co najmniej miesiąc

Do inicjatywy prezydenta odnieśli się posłowie KO: Jan Grabiec i Adam Szłapka. Wszyscy jesteśmy przejęci sytuacją napięcia związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, zwłaszcza w państwach europejskich i potencjalnej możliwości rozszerzania się tego koronawirusa również w Polsce. Ze zdziwieniem i niepokojem obserwujemy bezładne, chaotyczne działania rządu i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Polaków - powiedział Grabiec.

Według niego inicjatywa prezydenta jest "spóźniona co najmniej o miesiąc".

W momencie, w którym pierwsze przypadki koronawirusa stwierdzono w Europie, minister zdrowia, pan Łukasz Szumowski i pan prezydent Andrzej Duda wybrali się na narty - ironizował rzecznik PO. Dodał, że koronawirus prawdopodobnie już w Polsce jest, m.in. z uwagi na to, że w ostatnim miesiącu do Polski przybyło wiele osób z Chin.

Dlatego też - jak poinformował - klub KO przygotował i złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, który miałby ułatwić walkę z koronawirusem.

Te przepisy są niezbędne, żeby polskie służby skutecznie działały jeśli chodzi o ograniczenie rozprzestrzenianie się koronawirusa - podkreślił Grabiec.

Projekt zakłada uzupełnienie - o koronawirus COVID 19 - katalogu chorób zakaźnych, w przypadku których przewiduje się obowiązkową hospitalizację i kwarantannę dla osób nimi dotkniętych. KO proponuje ponadto, aby osoby zdrowe, które pozostawały w styczności z chorymi na COVID 19, podlegały obowiązkowej kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu przez okres nie dłuższy niż 14 dni licząc od ostatniego dnia styczności z chorym.

Grabiec przekonywał, że na potrzebę wprowadzenia powyższych rozwiązań zwracają posłom KO lekarze i dyrektorzy szpitali zakaźnych.

Wzywamy marszałek Sejmu, wzywamy rząd do tego, żeby szybko pochylić się nad tymi przepisami, żeby szybko je przyjąć - powiedział rzecznik PO. Zadeklarował też gotowość swego klubu do prac nad innymi projektami ustaw, które miałyby pomóc w zwalczaniu koronawirusa.

Szłapka poinformował, że wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zwróciła się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek z prośbą o pilne rozpoczęcie praw nad projektem KO.

Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, obowiązkową hospitalizację oraz kwarantannę przewiduje się w przypadkach: osób chorych na gruźlicę w okresie prątkowania oraz osób z uzasadnionym podejrzeniem o prątkowanie oraz osoby chore i podejrzane o zachorowanie na: błonicę, cholerę, dur brzuszny, dury rzekome A, B, C, dur wysypkowy (w tym choroba Brill-Zinssera), dżumę, grypę H7 i H5, ostre nagminne porażenie dziecięce (poliomyelitis) oraz inne ostre porażenia wiotkie, w tym zespół Guillaina-Barrégo, ospę prawdziwą, zespół ostrej niewydolności oddechowej (SARS), tularemię, wąglik, wściekliznę, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu, wirusowe gorączki krwotoczne, w tym żółtą gorączkę.

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, wybuchła w grudniu w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Epidemia rozprzestrzeniła się na 25 krajów i terytoriów na świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Włochy, Niemcy, Francję i Finlandię.