Liczba przypadków śmiertelnych z powodu zakażenia koronawirusem w USA przekroczyła w piątek 50 tysięcy - podał uniwersytet Johnsa Hopkinsa z Baltimore. Dane te potwierdza w swoich wyliczeniach agencja Reuters.

Według Hopkinsa do tej pory w całych Stanach Zjednoczonych zmarło na Covid-19 50031 osób, co oznacza, że kraj ten jest najbardziej dotknięty pandemią koronawirusa. Liczba zgonów podwoiła się tam w ciągu 10 dni.

W USA potwierdzono do tej pory 870 tys. przypadków zakażenia. Wyzdrowiało prawie 81 tys. osób.

Amerykanie chcą odblokowania gospodarki

By zwalczać epidemię Stany Zjednoczone muszą "znacząco zwiększyć" liczbę testów - wezwał w czwartkowym wywiadzie dla "New York Times" dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci. Na konferencji w Białym Domu nie zgodził się z nim prezydent Donald Trump, który ocenił, że w kwestii testów "wykonujemy bardzo dobrą robotę".

Od początku epidemii koronawirusa po zasiłek dla bezrobotnych zgłosiło się już ponad 26 mln Amerykanów. Mimo tragicznego bilansu ofiar śmiertelnych niektóre stany decydują się na stopniowe otwierania swoich gospodarek. Dotyczy to m.in. Teksasu oraz Georgii.

Na pomoc gospodarce Izba Reprezentantów przegłosowała w czwartek kolejny pakiet pomocowy dla amerykańskiej gospodarki. Ponadpartyjny projekt warty jest blisko pół biliona dolarów; ponad 300 mld przewidziano w nim na uzupełnienie programu pożyczek dla poszkodowanego przez epidemię małego biznesu.

To już czwarty pakiet dla amerykańskiej gospodarki przegłosowane przez Kongres w trakcie epidemii. Łączna ich suma wynosi ok. 2,8 bln USD.