Minister zdrowia Adam Niedzielski sygnalizuje, że możliwa jest regionalizacja obostrzeń koronawirusowych. To scenariusz, o którym od dłuższego czasu mówi także Ministerstwo Rozwoju. Rząd nie przesądza jeszcze, czy to rozwiązanie zostanie wprowadzone.

Regionalizacja obostrzeń to jeden ze scenariuszy, który - jak informuje Krzysztof Berenda - jest brany pod uwagę. Na czym miałaby owa regionalizacja obostrzeń polegać? Mówiąc najprościej - pewnego poluzowania restrykcji można by się spodziewać na południu kraju.

Zmian nie byłoby natomiast na północy. A to dlatego, że to właśnie na północy Polski mamy teraz najtrudniejszą sytuację pod względem liczby zakażeń koronawirusem. W statystykach zachorowań na Covid-19 można zauważyć, że najwięcej w ostatnim czasie wykrywa się ich w województwach: kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim.

Gdyby taka regionalizacja nastąpiła, to na pewno nie dotyczyłaby edukacji. Możliwe byłoby na przykład otwarcie ogródków gastronomicznych.

Ale - jak podkreśla Krzysztof Berenda - to jest jeden z rozważanych scenariuszy. Wcale nie wiodący. Choć wspominał o nim o nim publicznie również minister zdrowia.

SPRAWDŹ LISTĘ AKTUALNIE OBOWIĄZUJĄCYCH OBOSTRZEŃ>>>

Co dalej z obostrzeniami? Jutro konferencja w tej sprawie

W piątek przekażemy perspektywę na kolejne dwa tygodnie dot. kwestii obostrzeń związanych z pandemią - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

Ale cały czas właśnie w związku z liczbą zgonów, sytuacją wokół Polski, szalejącą epidemią również wokół Polski, musimy być wytrwali, musimy wytrzymać do czasu kiedy szczepionka zacznie działać na odporność zbiorową - zaznaczył szef rządu.

Według informacji RMF FM, rząd najprawdopodobniej ogłosi otwarcie hoteli od 14 lutego. Podobnie sugerował wicepremier Jarosław Gowin.

Możliwe jest także otwarcie teatrów.