Przed sądem w Wiedniu rusza dziś pierwszy proces cywilny w sprawie Ischgl, narciarskiego kurortu, który w marcu 2020 roku stał się głównym ogniskiem epidemii koronawirusa w Europie. Tysiące narciarzy z 45 krajów twierdzą, że to tam zakazili się wirusem.

To pierwszy z serii procesów, w którym władze oskarżane są o brak szybkiej i zdecydowanej reakcji w związku z pojawieniem się pierwszych przypadków Covid-19 w kurorcie Ischgl oraz pobliskich miejscowościach narciarskich Tyrolu. 

Decyzja o zamknięciu ośrodków narciarskich i ewakuacji turystów zapadła tydzień po wykryciu pierwszego przypadku koronawirusa. Zdiagnozowano go 5 marca u 15 obywateli Islandii, którzy wrócili z wypadu na narty w Austrii. Wielka Brytania także podejrzewa, że pacjent zero w tym kraju przywlókł wirusa z Ischgl.

7 marca wirusa SARS-CoV-2 zdiagnozowano u niemieckiego barmana, ale lokal został zamknięty dopiero po dwóch dniach.

13 marca 2020 roku podczas konferencji prasowej kanclerz Sebastian Kurz ogłosił kwarantannę w dolinie Paznauntal. 

Tysiące turystów dostały powiadomienie na swoje telefony komórkowe, gdy byli wysoko w górach. Media donosiły potem o panicznej reakcji. W kurortach zapanował totalny chaos. Samochody utknęły w korku, ponieważ wszyscy w jednym czasie zaczęli się pakować i wyjeżdżać. Ludzi wracali potem do hoteli, by zostawić w nich swoje bagaże i móc wsiąść do jakiegokolwiek autobusu, aby wydostać się z doliny. Korek został rozładowany dopiero w nocy.

Pierwszy pozew został złożony w imieniu rodziny 72-letniego Hannesa Schopfa, który zmarł po zakażeniu się koronawirusem w Ischgl. Rodzina zmarłego domaga się od państwa 100 tysięcy euro.

Schopf nie jest jedyną osobą, która zmarła z powodu Covid-19 po pobycie w Ischgl. W sumie zmarły 32 osoby, zakażonych zostało nawet 6 tysięcy narciarzy. Wielu z nich do dziś skarży się na długotrwałe skutki infekcji.

Już w latach lat 90. ubiegłego wieku Ischgl zostało okrzyknięte mekką narciarzy. Jest tam 240 kilometrów tras narciarskich, restauracje, bary, hotele i pensjonaty oferujące 12 tysięcy łóżek noclegowych.

Od piątku 13 marca 2020 roku Ischgl nazywany jest "Wuhanem Europy".