Nie żyje sir Tom Moore. Brytyjski weteran II wojny światowej zmarł w wieku stu lat. Na całym świecie kapitan Moore stał się znany dzięki temu, że na początku pandemii koronawirusa udało mu się zebrać miliony funtów na pomoc dla pracowników brytyjskiej służby zdrowia walczących z Covid-19.

"Z wielkim smutkiem ogłaszamy, że nie żyje nasz drogi ojciec, kapitan sir Tom Moore" - napisały w oświadczeniu jego córki.

"Ostatni rok życia naszego ojca był niesamowity. Doświadczył rzeczy, o których mógł tylko pomarzyć. Był wspaniałym ojcem i dziadkiem i w naszych sercach na zawsze pozostanie żywy" - oświadczyły jego córki.

Kapitan Tom Moore zmarł w szpitalu w Bedford. 22 stycznia okazało się, że zaraził się koronawirusem. Miał zapalenie płuc. W ciągu ostatnich pięciu lat był leczony na raka prostaty i skóry. Z powodu leków, które przyjmował, nie został zaszczepiony przeciw Covid-19 - poinformowała w oświadczeniu jego rodzina.

Sir Tom Moore był weteranem II wojny światowej. Pod koniec życia poruszał się przy pomocy balkonika na kółkach. Na początku kwietnia 2020 r. postanowił pomóc brytyjskim lekarzom i pielęgniarkom walczącym z epidemią koronawirusa. Na platformie JustGiving ogłosił zbiórkę pieniędzy i wyzwanie dla siebie samego - przejście przed setnymi urodzinami stu liczących 25 metrów okrążeń wokół domu.

Początkowo liczył, że zdoła zebrać dla NHS, publicznej służby zdrowia, tysiąc funtów, ale jego akcja nieoczekiwanie zyskała ogromną popularność. Gdy 16 kwietnia pokonywał - w asyście honorowej żołnierzy z Yorkshire Regiment - setne okrążenie, było to ponad 12 mln funtów, a w dniu setnych urodzin 30 kwietnia zebrał prawie 33 mln funtów. W sumie udało mu się zebrać blisko 39 mln funtów.

W maju Moore otrzymał tytuł szlachecki i honorowy stopień pułkownika 1 batalionu Yorkshire Regiment, jednostki, w której służył w czasie II wojny światowej.

Kondolencje po śmierci kapitana złożyła jego rodzinie królowa Elżbieta II.