Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego powinna, nie czekając na zakończenie dochodzenia, natychmiast przeanalizować zasady obowiązujące pilotów i załogi samolotów latających w Europie. Tak uważają amerykańscy eksperci po ujawnieniu szokujących informacji w sprawie katastrofy Airbusa A320 we francuskich Alpach. Wszystko wskazuje na to, że maszyna rozbiła się przez celowe działanie drugiego pilota.

Fachowcy w USA podkreślają, że eksperci w Europie powinni przyjrzeć się temu, jak szkoleni są piloci na Starym Kontynencie - podkreśla Richard Quest, analityk lotniczy CNN. Dodaje, że sprawdzone powinny zostać procedury obowiązujące na pokładach maszyn. Nikt tu nie przesądza, że coś jest nie tak, ale chodzi o dokładne sprawdzenie tego.  

Po atakach terrorystycznych z 11 września Federalna Administracja Lotnicza USA nakazała, by nigdy w kokpicie nie zostawała tylko jedna osoba. Jeżeli jeden z pilotów musi wyjść - choćby do toalety - to do kokpitu musi wejść ktoś z personelu pokładowego.

FBI włączy się w sledźtwo

W śledztwo w sprawie katastrofy niemieckiego samolotu włączy się FBI. Jest już w tej sprawie porozumienie. Agenci Federalni mają specjalne zadanie - informuje korespondent RMF FM. Mają sprawdzić, czy drugi pilot nie miał jakiś powiązań z organizacjami terrorystycznymi, czy działał sam, czy też ktoś namówił go do zniszczenia maszyny. Jak informuje FBI, jeszcze dziś do Francji polecą przedstawiciele amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego. Jednocześnie ich koledzy będą pracować nad sprawą także w Waszyngtonie.

W kokpicie był tylko jeden pilot

Przypomnijmy, że dziś przedstawiciel francuskich śledczych, którzy zbadali nagrania z rejestratora dźwięków w kokpicie samolotu Airbus A320, potwierdził wcześniejsze doniesienia o tym, że w momencie katastrofy w kabinie był tylko jeden pilot. Uściślił również, że wcześniej opuścił ją kapitan maszyny, który udał się do toalety.Po tym, jak w kokpicie został tylko drugi pilot, manipulowano przyciskiem, który spowodował obniżenie lotu. Jak zaznaczył prokurator Brice Robin, uruchomienie tego mechanizmu może być wyłącznie świadome i intencjonalne. TUTAJ PRZECZYTACIE WIĘCEJ NA TEN TEMAT

Airbus A320 wystartował we wtorek przed godziną 10 z Barcelony i leciał do Duesseldorfu w Niemczech. Rozbił się w miejscowości Meolans-Revel w Alpach francuskich. Na pokładzie było 144 pasażerów i 6 członków załogi, nikt nie przeżył. Większość ofiar stanowią Niemcy i Hiszpanie, ale wśród zabitych są obywatele w sumie osiemnastu krajów. Na liście nie ma Polaków - jak donosi Adam Górczewski, kilkumiesięczne dziecko związane przez rodzica z naszym krajem miało kilka obywatelstw i zostało zapisane jako Brytyjczyk.

(mal)