Irańska armia przeprowadziła kolejny atak rakietowy na Izrael, drugi w nocy z soboty na niedzielę - poinformowała o poranku polskiego czasu państwowa telewizja Iranu. Jak podaje dziennik "Haarec", w sumie w Izraelu zginęło 10 osób. 200 zostało rannych po dwóch uderzeniach irańskich rakiet balistycznych. Trwają poszukiwania 35 osób - podaje z kolei o poranku portal Jerusalem Post. Armia Izraela podała, że miliony ludzi "uciekają do schronów".

Agencja AFP pisze, że syreny alarmowe zawyły w Jerozolimie i Tel Awiwie, w miastach tych słychać było eksplozje. Armia izraelska poinformowała na platformie X, że miliony ludzi "uciekają obecnie do schronów" w kilkunastu miastach w całym kraju.

Dziennik "Haarec" podawał, że pięć osób nie żyje, a 96 zostało rannych, natomiast po godz. 7 izraelskie wojsko podało, że zginęło 10 osób, a 200 jest rannych. Izrael ze swojej strony też przeprowadził nową serię ataków na Iran - skierowanych przeciwko celom związanym z "projektem broni nuklearnej", w tym na ministerstwo obrony Iranu.

"Siły powietrzne przeprowadziły dużą serię ataków opartych na informacjach wywiadowczych, wymierzonych w kilka celów w Teheranie związanych z projektem broni nuklearnej reżimu irańskiego" - podała izraelska armia w poniższym komunikacie.

Irańska agencja informacyjna Tasnim potwierdziła, że ministerstwo obrony w Teheranie było celem izraelskich ataków, a jeden z budynków został "lekko uszkodzony".

Wcześniej w nocy z soboty na niedzielę irańska telewizja państwowa ogłosiła, że rakiety i drony uderzyły w cele militarne w Izraelu. Izraelska straż pożarna podała, że otrzymała doniesienia o uszkodzeniach budynków mieszkalnych oraz pożarach i reaguje na te zgłoszenia.

Izraelskie pogotowie ratunkowe przekazało, że jeden z pocisków uderzył w dwupiętrowy dom w zamieszkiwanym w przeważającej większości przez izraelskich Arabów mieście Tamra. Początkowo informowano, że zginęła jedna kobieta, a 13 osób zostało rannych. Później przekazano, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do trzech.

Jednocześnie izraelskie lotnictwo przekazało, że prowadzi nalot na cele militarne w Teheranie, ale nie podano dalszych szczegółów i rezultatów operacji. Irańskie ministerstwo ropy potwierdziło doniesienia medialne, że Izraelczycy uderzyli w dwa magazyny paliw w pobliżu stolicy.

Eskalacja konfliktu na linii Izrael-Iran. Co dokładnie się dzieje?

Natężenie konfliktu nastąpiło w nocy z czwartku na piątek, 13 czerwca, po godz. 3 czasu polskiego. Izrael przeprowadził zmasowany i precyzyjnie celowany atak na dziesiątki celów - głównie wojskowych - w Iranie. Uderzono również w jednostki naukowe oraz miejsca zamieszkania przywódców, a także naukowców pracujących nad skonstruowaniem bomby atomowej. Państwowy izraelski nadawca Kan podał, że Izrael w pełni skoordynował z USA swoje działania w sprawie Iranu i powiadomił Stany Zjednoczone przed uderzeniem na irańskie cele.

Iran w piątek wieczorem dokonał odwetowego ataku na Izrael. Irańska armia wystrzeliła trzy serie rakiet w kierunku izraelskiego terytorium. Wybuchy słychać było w Jerozolimie i Tel Awiwie.

Z kolei w nocy z piątku na sobotę i w sobotę rano Iran przeprowadził kolejne serie ataków na Izrael. Są zabici i ranni. Izrael natomiast zaatakował lotnisko Mehrabad w Teheranie.

Dodatkowo, Iran oficjalnie grozi uderzeniem na bazy krajów, które wspierają Izrael.

Rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych powiedział dzisiaj rano m.in., że - wobec izraelskich ataków na Iran - rozmowy z USA dotyczące programu nuklearnego Teheranu są "bez sensu". Kolejna runda tych negocjacji miała odbyć się dzisiaj - w niedzielę - w Omanie. 

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał Izrael i Iran do deeskalacji.

Polskie ambasady są bezpieczne (...). Nie mamy informacji o żadnych stratach ani uszczerbku dla obywateli Polski przebywających w Izraelu lub w Iranie. Pracownicy naszych placówek - zarówno w Teheranie i w Tel Awiwie spędzili noc w schronach - mówił po godz. 10 w sobotę Paweł Wroński, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.