Przywódcy państw arabskich spotkają się 20 lutego w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie, by opracować wspólną odpowiedź na plan prezydenta USA Donalda Trumpa zakładający przesiedlenie mieszkańców Strefy Gazy - podała w piątek AFP. W spotkaniu mają wziąć udział przedstawiciele Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru, Jordanii i Autonomii Palestyńskiej. Wspólny plan ma następnie zostać zaprezentowany na kolejnym spotkaniu 27 lutego w Kairze.
Donald Trump przedstawił w zeszłym tygodniu plan przejęcia przez USA kontroli nad zrujnowaną ponad 15-miesięczną wojną Izraela z Hamasem Strefą Gazy i przesiedlenia jej mieszkańców. Propozycja spotkała się ze zdecydowaną krytyką państw arabskich, w tym Egiptu i Jordanii, dokąd według Trumpa mieliby zostać przeniesieni Gazańczycy.
Palestyńczycy postrzegają pomysł Donalda Trumpa jako próbę wygnania ich ze Strefy Gazy, a także plan, którego celem jest uniemożliwienie stworzenia im niepodległego państwa.
Przedstawiciele państw arabskich podkreślają, że realizacja takiego planu łamałaby prawo międzynarodowe. Zdaniem komentatorów wizja Trumpa może przyczynić się do dalszej destabilizacji regionu.
Przywódcy Egiptu i Jordanii już wcześniej zapowiedzieli, że przygotują własny plan przyszłości Strefy Gazy.
Plan Trumpa wzbudził też duże zaniepokojenie w Arabii Saudyjskiej - napisał w piątek Reuters. Realizacja tej propozycji nie pozwoliłaby na powstanie niepodległej Palestyny. Przedstawiciele Rijadu deklarowali zaś, że plan utworzenia państwa palestyńskiego jest koniecznym warunkiem popieranej przez Trumpa normalizacji stosunków między Arabią Saudyjską a Izraelem i zawarcia umowy o bezpieczeństwie z USA.
Według agencji Reutera, arabscy dyplomaci rozważają teraz co najmniej cztery scenariusze przyszłości Strefy Gazy, ale podstawą wspólnej propozycji przedstawionej jako alternatywa dla wizji Trumpa będzie zapewne plan rządu Egiptu. Zakłada on m.in. utworzenie nowej administracji Strefy Gazy bez udziału Hamasu i wsparcie międzynarodowe dla odbudowy tego terytorium.
Pokażemy USA, że mamy plan, który działa. Kluczowe będzie spotkanie z rządzącym Arabią Saudyjską księciem Mohammedem bin Salmanem, który później przejmie inicjatywę i będzie rozmawiał ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział agencji jeden z dyplomatów Jordanii.