W wyniku izraelskiego nalotu na południowy Liban zginęło pięć osób, w tym troje dzieci. Pojawiły się sprzeczne doniesienia dotyczące obywatelstwa ofiar - libańskie władze twierdzą, że wśród zabitych byli obywatele USA, jednak amerykański Departament Stanu temu zaprzecza.
- W izraelskim nalocie na południowy Liban zginęło pięć osób, w tym troje dzieci; atak został potępiony przez libańskie władze i UNICEF.
- Libańskie źródła twierdzą, że wśród ofiar byli obywatele Stanów Zjednoczonych, jednak Departament Stanu USA temu zaprzecza.
- Izraelskie ataki na południowy Liban trwają mimo zawieszenia broni z Hezbollahem, co wywołuje rosnące napięcia w regionie.
Siły Obronne Izraela (IDF) przeprowadziły w niedzielę atak powietrzny na miejscowość Bint Dżubajl w południowym Libanie. Choć celem izraelskiego lotnictwa był członek Hezbollahu, to Tel Awiw przyznał, że "zginęło również kilku niezaangażowanych cywilów". "Siły zbrojne ubolewają z powodu wszelkich szkód wyrządzonych osobom postronnym i działają w celu zminimalizowania szkód w jak największym stopniu. Incydent jest obecnie badany" - napisano w oświadczeniu IDF.
Libański resort zdrowia poinformował, że w ataku zginęło co najmniej pięć osób, w tym troje dzieci. Libańska agencja informacja NNA podała, że izraelski dron wystrzelił dwa pociski, które uderzyły w motocykl i samochód marki Mercedes. Autem miało podróżować pięć osób (dwoje dorosłych i troje dzieci), a motocyklem - jedna.
Przewodniczący libańskiego parlamentu Nabih Berri w wydanym tego samego dnia oświadczeniu przekazał, że w izraelskim ataku powietrznym zginęło czterech obywateli Stanów Zjednoczonych - ojciec i troje jego dzieci. Szef libańskiej dyplomacji Youssef Rajji dodał z kolei, że kobieta - żona i matka trójki dzieci - została ranna i znajduje się w stanie krytycznym. Zginąć miał również motocyklista, prawdopodobnie cel izraelskiego ataku.
Rzecznik Departamentu Stanu USA w rozmowie z CNN zakwestionował, jakoby wśród ofiar śmiertelnych izraelskiego ataku byli obywatele Stanów Zjednoczonych. Chociaż sytuacja jest dynamiczna, jak dotąd wszystko wskazuje na to, że pięcioro zabitych nie było obywatelami USA - powiedział.


