O planach zatopienia przez armię izraelską sieci tuneli wybudowanych przez Hamas pod Strefą Gazy piszą światowe media, powołując się na doniesienia amerykańskiego dziennika "The Wall Street Journal". Według niektórych doniesień realizacja tej taktyki unicestwienia palestyńskich przeciwników Izraela już się rozpoczęła. Na niepotwierdzonych nagraniach krążących w sieci widać potężne pompy, którymi woda z Morza Śródziemnego ma być transportowana i wtłaczana do tuneli - kryją się w nich członkowie Hamasu i wciąż około 130 izraelskich zakładników uprowadzonych po ataku z 7 listopada.

Według "WSJ" Izrael przygotował plan definitywnego rozprawienia się z Hamasem, który na wojnę z państwem żydowskim przygotował sieć podziemnych tuneli, gdzie znajdują się kryjówki dla bojowników organizacji i magazyny broni służącej do prowadzenia walk. To drugie, podziemne miasto jest systemem połączonych i splątanych przejść, schronów i pomieszczeń.

Izrael chce zalać podziemne miasto pod Strefą Gazy wodą tłoczoną z Morza Śródziemnego

Jak mówiła, cytowana przez dziennik "Haaretz" 85-letnia zakładniczka uwolniona przez Hamas, niektóre z tych ukrytych głęboko pod powierzchnią sal mogą pomieścić nawet 25 osób. 

Znajdujące się głęboko pod ziemią chodniki i pomieszczenia są niemożliwie do zniszczenia z poziomu gruntu żadnym rodzajem pocisków czy ładunków wybuchowych. Aby spowodować ich wysadzenie i zawalenie trzeba wysyłać do tuneli żołnierzy, a ci są narażeni na miny, pułapki i czyhających na nich palestyńskich bojowników.

Jak podaje "WSJ", Izrael postanowił zalać podziemne miasto wodą tłoczoną z Morza Śródziemnego. W tej sprawie podjęto konsultacje z Waszyngtonem, obawiając się reakcji Stanów Zjednoczonych na tak drastyczne posunięcie. Zdaniem anonimowych amerykańskich urzędników, zatopienie tuneli może wprawdzie wypędzić na powierzchnię Hamas, ale nie jest to wcale pewne - wszystko trwałoby tygodnie i ten czas wystarczyłby na ucieczkę. 

Niewiadomą będzie przy takim posunięciu także los ok. 130 zakładników uprowadzonych z Izraela podczas ataku Hamasu 7 października.

Jeszcze jedna rozważana kwestia wiąże się ze skutkami wtłoczenia pod ziemię milionów ton morskiej wody. Wiązałoby się to ze zniszczeniem systemu wodociągowo-kanalizacyjnego w mieście Gaza City i z długotrwałym zanieczyszczeniem wód podziemnych. Amerykanie przestrzegli Izraelczyków, że narażają mieszkańców Strefy Gazy na odcięcie dostaw wody, a jednym z warunków postawionych premierowi Benjaminowi Netanjahu przez prezydenta Joe Bidena było ograniczenie strat i cierpień ludności palestyńskiej podczas prowadzonej operacji odwetowej.

Bardzo prawdopodobne, że skutkiem zatopienia tuneli byłoby też zniszczenia zabudowań i ulic na powierzchni.

IDF: Pompy do tłoczenia wody do tuneli są gotowe do użycia

Tymczasem, jak donosi "Haaretz" powołując się na raport Izraelskich Sił Obronnych (IDF), już w połowie listopada w pobliżu obozu dla uchodźców Al-Shati "zakończony został montaż dużych pomp do tłoczenia wody morskiej (...). Każda z co najmniej pięciu pomp może pobierać wodę z Morza Śródziemnego i tłoczyć do tuneli tysiące metrów sześciennych wody na godzinę, zalewając je w ciągu kilku tygodni".

Jak twierdzi "WSJ" zastrzeżenia Stanów Zjednoczonych, oglądających się na zdanie opinii publicznej, nie sprawiły, że Izrael porzucił plan. Na nagraniach dostępnych m.in. na platformie X (dawniej Twitter) mają się rzekomo znajdować ujęcia pokazujące, że tłoczenie wody przez armię izraelską już się rozpoczęło.

"Haaretz" przypomina, że w latach 2013 i 2015 to Egipt dokonywał zatapiania tuneli budowanych przez Palestyńczyków. Chodzi o sieć chodników pod granicą Strefy Gazy z Egiptem, którymi Palestyńczycy szmuglowali zaopatrzenie i broń do blokowanej przez Izrael enklawy.