Ceny ropy naftowej na świecie wzrosły po ataku Izraela na Iran - przekazał BBC. Kontrakty na ropę naftową Brent Crude i lekką słodką Nymex wzrosły w wyniku eskalacji na Bliskim Wschodzie o ponad 10 procent. Handlowcy obawiają się, że konflikt między Iranem a Izraelem może zakłócić dostawy z tego bogatego w energię regionu.

Izrael zaatakował Iran

W piątek nad ranem izraelski minister obrony Israela Kac ogłosił, że Izrael rozpoczął "prewencyjny atak na Iran". 

Zarządził też alarm na terenie całego kraju, a także ostrzegł, że w najbliższym czasie oczekiwany jest odwet ze strony Iranu. Na terenie całego Izraela ogłoszono alarm. Obrona cywilna ostrzegła, że w ciągu najbliższych godzin należy się spodziewać "zmasowanego ataku ze wschodu". 

Z kolei szef Sztabu Generalnego izraelskiej armii gen. Ejal Zamir poinformował, że "armia mobilizuje dziesiątki tysięcy żołnierzy" oraz wzmacnia swoją obecność na wszystkich granicach. Podkreślił, że wojsko od dawna przygotowywało się do rozpoczętych w piątek nad ranem ataków na Iran. 

Groźba odwetu

Władze Iranu zapowiedziały już odwet na atak Izraela.

Rzecznik sił zbrojnych Rzecznik gen. Abolfazl Szekarczi przekazał, że Izrael przeprowadził ataki na Iran przy wsparciu USA. Zagroził, że Izrael i USA zapłacą za to "wysoką cenę". 

O planowanej odpowiedzi na atak Izraela informowała także agencja Reutera, powołując się na źródła w irańskich służbach bezpieczeństwa. "Odpowiedź na izraelski atak będzie surowa i zdecydowana" - przekazał w piątek Reuters. Według informacji agencji, "szczegóły odwetu są omawiane na najwyższym szczeblu".

Świat reaguje na eskalację na Bliskim Wschodzie. Rosną ceny ropy naftowej

Jak podała BBC, w wyniku eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, wzrosły ceny ropy naftowej na świecie. 

Kontrakty na ropę naftową Brent Crude i lekką słodką Nymex poszły w górę o ponad 10 procent. Handlowcy na całym świecie obawiają się, że konflikt między Iranem a Izraelem może zakłócić dostawy z tego bogatego w energię regionu.

Potencjalny odwet Teheranu będzie monitorowany nie tylko przez władze Izraela, ale także przez inwestorów na rynku energii. W najgorszym scenariuszu Iran może utrudnić dostawy nawet milionów baryłek ropy naftowej dziennie.