Zamknięte na noc parkingi i dodatkowe kontrole na dworcach kolejowych. Tak jest w Belgii w miastach położonych w pobliżu autostrady E40. Migranci, by dotrzeć na Wyspy, próbują za wszelką cenę dostać się do ciężarówek zmierzających w kierunku Wielkiej Brytanii.

Zamknięte na noc parkingi i dodatkowe kontrole na dworcach kolejowych. Tak jest w Belgii w miastach położonych w pobliżu autostrady E40. Migranci, by dotrzeć na Wyspy, próbują za wszelką cenę dostać się do ciężarówek zmierzających w kierunku Wielkiej Brytanii.
Zdj. ilustracyjne /STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

W ostatnim czasie dochodziło do krwawych bójek między grupami migrantów w pobliżu miejscowości Jabbeke. Niedawno zlikwidowano tam nielegalne obozowisko.

Burmistrz miasta Landen Iris Vander Schelde otwarcie mówi o rosnącym poczuciu zagrożenia. Coraz więcej jest przypadków agresji w stosunku do policjantów czy ochroniarzy. Wieczorami dworzec kolejowy tego miasta patrolować będą dodatkowe oddziały policji. Coraz więcej nielegalnych migrantów próbuje z Landen dostać się w pobliże autostrady E40.

Belgia obawia się jeszcze większego napływu migrantów po ponownym uruchomieniu promu między Ostendą a Ramsgate. Ostenda domaga się stworzenia zamkniętego centrum dla migrantów.

(MN)