Szef MSW Włoch Matteo Salvini został objęty śledztwem przez prokuraturę na Sycylii w sprawie przetrzymywania osób, nielegalnego aresztowania i nadużycia władzy. Rozważane przez śledczych zarzuty dotyczą statku z migrantami stojącego w Katanii.

Szef MSW Włoch Matteo Salvini został objęty śledztwem przez prokuraturę na Sycylii w sprawie przetrzymywania osób, nielegalnego aresztowania i nadużycia władzy. Rozważane przez śledczych zarzuty dotyczą statku z migrantami stojącego w Katanii.
Szef MSW Włoch Matteo Salvini /DANIELE PANATO /PAP/EPA

Na statku jest ponad 130 migrantów, którzy na polecenie MSW nie mogą opuścić pokładu. Rząd Giuseppe Contego domaga się, aby migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym przez włoskie służby przyjęły inne państwa UE.

Wraz z Salvinim dochodzeniem objęto też urzędnika rządowego. Wiadomo jedynie, że chodzi o szefa gabinetu.

W reakcji na decyzję prokuratury szef resortu spraw wewnętrznych oświadczył: "Prowadzą śledztwo w sprawie ministra, który broni granic kraju, to hańba". Nie zatrzymają nas - dodał. W czasie wiecu na północy Włoch Salvini powiedział: "Czekam z uśmiechem na prokuratora z Agrigento, chcę wyjaśnić mu moje racje".

Czekam aż prokurator zacznie prowadzić śledztwo w sprawie przemytników i tych, którzy wspomagają nielegalną imigrację. Przypominam mu, że przemytnicy kupują broń i narkotyki, które potem są sprzedawane na przykład przed szkołami naszych dzieci - dodał.

Salvini wyraził opinię, że "potrzebna jest reforma wymiaru sprawiedliwości".

Naród ma dość tego, że jest sługą; zablokowanie nielegalnej imigracji nie jest prawem, lecz obowiązkiem ministra; zrobiliśmy i wydaliśmy za dużo - mówił włoski wicepremier w miejscowości Pinzolo.

Imigranci z pokładu statku Diciotti opuszczą pokład w najbliższych godzinach - ogłosił Salvini, wyjaśniając, że takie wydał zalecenie. Niektórzy z migrantów, mówił, udadzą się do Albanii, której rząd zgodził się ich przyjąć.

Mówię: "dziękuję" Albańczykom i "hańba" Francuzom - oświadczył Salvini. Dodał, że pozostali migranci pojadą do jednego lub dwóch innych krajów, a reszta zostanie przyjęta przez włoski Kościół, co - ja wyjaśnił - osobiście załatwił.

Minister skrytykował Unię Europejską za brak inicjatywy w sprawie statku z migrantami i powtórzył groźbę rządu, że będzie chciał redukcji włoskiej składki do kasy UE. Nadeszła chwila, by obciąć finansowanie zbędnej instytucji - ocenił.

W ostatnich godzinach ze statku z powodów medycznych zeszło kilkunastu migrantów.

(mpw)