Festiwal straconych szans - tak najkrócej można opisać mecz 3. kolejki grupy C piłkarskich mistrzostw Europy między Niemcami a Irlandią Północną. Mistrzowie świata wygrali 1:0 po bramce Mario Gomeza, ale wynik mógł być znacznie wyższy. Tylko w pierwszej połowie podopieczni Joachima Loewa mieli 14 okazji do podwyższenia rezultatu.

Festiwal straconych szans - tak najkrócej można opisać mecz 3. kolejki grupy C piłkarskich mistrzostw Europy między Niemcami a Irlandią Północną. Mistrzowie świata wygrali 1:0 po bramce Mario Gomeza, ale wynik mógł być znacznie wyższy. Tylko w pierwszej połowie podopieczni Joachima Loewa mieli 14 okazji do podwyższenia rezultatu.
Niemcy-Irlandia Północna /Abedin Taherkenareh /PAP/EPA

Niemcy po zwycięstwie nad Ukrainą 2:0 i remisie z Polską 0:0 rozegrali we wtorek najlepsze spotkanie we Francji. Po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce znalazł się Mario Gomez. Niemiecki selekcjoner wybrał tym razem bardzo ofensywne ustawienie - oprócz nominalnego napastnika Gomeza, wystawił także Thomasa Muellera i Mario Goetzego.

Gomez nie zawiódł. Był aktywny, widoczny i zdobył jedynego gola w spotkaniu. Swojego pierwszego w narodowych barwach w meczu o punkty od 2012 roku. Niemcy z nim w składzie byli znacznie groźniejsi pod bramką aniżeli w dwóch poprzednich spotkaniach. Po raz pierwszy w Euro zagrał także Joshua Kimmich i również nie zawiódł. W obronie zastąpił Benedikta Hoewedesa i pokazał, że można na niego liczyć.

Statystycy obliczyli, że Niemcy zmarnowali 11 stuprocentowych sytuacji. Skutecznością we wtorek nie zaimponowali, ale za to pokazali dobra postawę w obronie i nie pozwolili rywalom na zbyt wiele. W pewnym momencie mieli 70 proc. posiadania piłki.

To spora zasługa Mesuta Oezila. Pomocnik Arsenalu Londyn odnalazł swoją formę i rozdzielał wiele piłek. Po jego podaniach do sytuacji podbramkowych dochodzili Mueller, Goetze, czy Gomez. Pierwszy z nich był też największym pechowcem drużyny. Mueller, kolega Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, zaliczył zarówno słupek (27.), jak i poprzeczkę (34.), a dodatkowo nie wykorzystał dwóch okazji sam na sam z bramkarzem. 

Zresztą na kilka zmarnowanych szans narzekać może także Goetze. Ulubieniec Loewa, który w ostatnich miesiącach w Niemczech jest krytykowany, tym razem także był jednym ze słabszych ogniw zespołu. Już w dwóch pierwszych meczach nie przekonał ekspertów do siebie, a teraz nie poprawił tej opinii. Ostatecznie w 55. minucie został zamieniony przez Andre Schuerrlego.

Niemiecka obrona oraz bramkarz Manuel Neuer nie mieli zbyt wiele pracy. Irlandczycy wypracowali zaledwie dwie okazje, przy jednej musiał interweniować golkiper Bayernu Monachium, kiedy piłkę w światło bramki posłał Jamie Ward (26.).

W 67. minucie na murawie pojawił się Bastian Schweinsteiger. Był to jego 15. w karierze występ w Euro i pod tym względem stał się rekordzistą niemieckiej reprezentacji.

Niemcy wygrali rywalizację w grupie C i w 1/8 finału w niedzielę o godz. 18 w Lille zmierzą się z Albanią lub Słowacją. Na drugim miejscu znalazła się Polska, która w sobotę w St. Etienne powalczy ze Szwajcarią.

(az)