Ponad 400 razy interweniowała londyńska policja, po tym jak dwie burze przeszły nad miastem. Strażacy musieli ewakuować ponad sto osób. Ulewy spowodowały chaos komunikacyjny w metrze.

Po popołudniowym oberwaniu chmury aż dziesięć linii londyńskiego metra było znacząco opóźnionych lub zawieszono ich ruch. Spowodowało to chaos w godzinach szczytu i pokrzyżowało plany tysięcy wyborców, którzy zamierzali oddać po pracy głos w referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Wielu wyborców w mediach społecznościowych pisało, że obawiają się, iż nie zdążą zagłosować przed zamknięciem lokali wyborczych o 22 czasu lokalnego (23 czasu polskiego).

Rzecznik przewoźnika Southern podkreślił, że wszystkie służby pracują nad jak najszybszym usunięciem wody z zalanych stacji, a także naprawą uszkodzonej sygnalizacji świetlnej. Jak zaznaczył, w niektórych rejonach Londynu opady deszczu w ciągu ostatniej doby przewyższyły zwyczajową średnią wartość miesięczną.

Brytyjska stolica jest uznawana za bastion zwolenników integracji europejskiej. Według ostatniego sondażu popołudniowej gazety "Evening Standard" aż 60 proc. londyńczyków jest za pozostaniem Wielkiej Brytanii we Wspólnocie.

Niezależnie od tego, jak Brytyjczycy zagłosują w referendum, od jutra będziemy żyć w innej Unii Europejskiej. RMF FM zaprasza więc na debatę o przyszłości Wspólnoty. Goście Krzysztofa Berendy i Pawła Balinowskiego skomentują wyniki brytyjskiego referendum. Wraz z Łukaszem Lipińskim i Marcinem Zaborowskim porozmawiają o polityczno-społecznych konsekwencjach decyzji Brytyjczyków, a z Piotrem Kuczyńskim i Jakubem Borowskim o ekonomicznych skutkach głosowania na Wyspach. Oglądaj na żywo już od 7:30.

O możliwe scenariusze i ewentualne konsekwencje brytyjskiego referendum pytał w Londynie dziennikarz Interii Michał Michalak. Czytaj więcej:

Brytyjczycy decydują o przyszłości. Nie tylko swojej

"Brexit to może być nasz 1989"

(mpw)