Śmierć Osamy bin Ladena nie powinna być powodem radości, ale odczuwamy ulgę, bo zatriumfowała sprawiedliwość - powiedział premier Donald Tusk, odnoszą się do informocji, że przywódca Al-Kaidy, nie żyje. "Wszyscy odczuliśmy ulgę,(...) bo zatriumfowała sprawiedliwość. Dobro nigdy nie może być bezbronne, a zło nigdy nie może być bezkarne" - dodał Tusk.

Tusk podkreślił, że także Polska straciła swoich obywateli w zamachu z 11 września 2001 r. w Nowym Jorku. Mamy więc również nasz polski powód, aby tamten tragiczny rok wspominać i aby dzisiaj dołączać do tych wszystkich, którzy wydali walkę terroryzmowi i którzy także w przyszłości będą chronić ludzi i świat przed tego typu zamachami i tego typu aktami przemocy - ocenił premier.

Wczoraj wieczorem (czasu USA) amerykańskie media podały, że Osama bin Laden przywódca Al-Kaidy, odpowiedzialny m.in. za atak na World Trade Center z 11 września 2001, nie żyje. Zginął podczas akcji amerykańskich sił specjalnych, w Islamabadzie - stolicy Pakistanu.

Informację tą potwierdził w specjalnym oświadczeniu prezydent Barack Obama, podkreślając, że wytropienie szefa Al-Kaidy było priorytetowym zadaniem USA.