"Usunięcie mnie z urzędu następuje wbrew prawu i wbrew mojej woli, a także ślubowaniu, złożonemu na ręce Prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - pisze w oświadczeniu sędzia Izby Cywilnej SN prof. Wojciech Katner. "Ślubowałem, że będę pełnić służbę do wieku 70 lat, oświadczam więc, że nadal uważam się za sędziego, choć jestem zmuszony do wstrzymania się od orzekania" - podkreślił. W podobny sposób swoje oświadczenie sformułował sędzia Józef Iwulski.

Sędzia Wojciech Katner jest jednym z 7 sędziów, którzy otrzymali wczoraj od prezydenta pisma, zawiadamiające o przejściu w stan spoczynku. Podobnie jak prezes Izby Karnej SN Stanisław Zabłocki, sędzia Katner zapowiedział, że dla dobra wymiaru sprawiedliwości - mimo, że czuje się nadal czynnym sędzią - powstrzyma się od orzekania. To samo deklarują pozostali sędziowie w podobnej sytuacji.

Jak ustaliliśmy w Kancelarii SN, zawieszenie orzekania przez 7 sędziów oznacza, że nie zostanie rozstrzygniętych wyznaczonych dla nich 99 spraw. Zniesiono też 6 zaplanowanych terminów rozpraw, do udziału w których byli wyznaczani. Na każdej z nich miało być rozstrzygniętych od kilku do kilkunastu spraw, zatem zaległości orzecznicze tylko z powodu odejścia siedmiorga sędziów w wieku powyżej 65 lat będą oznaczać opóźnienie w wydaniu dodatkowych kilkudziesięciu wyroków.

Sędzia Katner wyjaśnia, że od orzekania powstrzyma się ze względu na interes stron, występujących w procesach, żeby nie dawać podstaw do podważania wydanych przez siebie orzeczeń. Ten stan ma potrwać albo do odpowiedzi na pytania zadane Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, albo - do ukończenia przez profesora 70 lat - w styczniu 2020.

Prof. Katner nie tai, że przeprowadzanej w ten sposób reformy nie rozumie. Reforma to żadna nie jest. Jest to niezrozumiała wymiana ludzi, którzy tylko tym się różnią od tych, którzy pozostają, że ukończyli 65 lat. Przy czym jedni byli w sądownictwie, inni nie byli - podkreśla. 

Sam Wojciech Katner do sądownictwa trafił w 2009 roku, zatem stawianie mu zarzutów np. orzekania w stanie wojennym byłoby absurdem. Autor podręczników prawa, a kiedyś zastępca Lecha Kaczyńskiego w NIK ma wyraźny żal, że dziś uznano go za - jak mówi - "niegodnego pełnienia urzędu sędziego".

Oświadczenie sędziego Wojciecha Katnera

Oświadczenie sędziego Józefa Iwulskiego

(ph)