Stowarzyszenie sędziów polskich Iustitia przygotowało ranking osób, które starają się o wejście do grona pięciorga kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego. W gmachu przy placu Krasińskich trwa zgromadzenie, które ma wyłonić następcę profesor Małgorzaty Gersdorf. Dotychczas nie było to możliwe ze względu na spór proceduralny pomiędzy starymi a nowymi sędziami.



Zgromadzenie sędziów Sądu Najwyższego kontynuuje obrady, by wyłonić pięciu kandydatów na nowego I prezesa sądu. Obradom przewodniczy sędzia Aleksander Stępkowski, któremu prezydent powierzył obowiązki po rezygnacji sędziego Kamila Zaradkiewicza.

Sędzia Stępkowski zapewniał, że ze swej strony będzie się starał "robić wszystko, ażeby to zgromadzenie przebiegało jak najsprawniej". Jednak jak każde obrady ciała kolegialnego, jest to współpraca licznych osób. (...) Ta współpraca nie zawsze dobrze się układa, w związku z czym nie należy mieć nierealistycznych oczekiwań - zastrzegał w rozmowie z dziennikarzami.

Dzisiejsze posiedzenie to kolejna już próba wyłonienia 5 kandydatów na następcę Małgorzaty Gersdorf, której kadencja wygasła z końcem kwietnia. 

Przed budynkiem SN zgromadziło się kilka osób, mają ze sobą transparenty m.in. z napisem "Wolne sądy". Na miejscu są pilnowani przez policjantów.

Ranking Iustitii

Swój ranking osób, które starają się o wejście do grona 5 kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego, opublikowało Stowarzyszenie sędziów polskich Iustitia. Analizę przeprowadzono na podstawie 8 kryteriów. To między innymi: niezajmowanie stanowisk politycznych w przeszłości i brak zażyłych relacji z politykami, dążenie do zachowania niezależności Sądu Najwyższego, co najmniej 5-letnie orzekanie w Sądu Najwyższym, poszanowanie orzecznictwa polskich sądów i europejskich trybunałów czy duże poparcie środowiska sędziowskiego.

Ze względu na te kryteria większe szanse mają starzy sędziowie, którzy krytykowali budzące kontrowersje zmiany w Sądzie Najwyższym, w tym powstanie dwóch nowych izb. W rankingu najwięcej punków uzyskali sędziowie Dariusz Zawistowski i Włodzimierz Wróbel.

Nowi sędziowie Sądu Najwyższego twierdzą, że są traktowani w SN jak uzurpatorzy. Mimo wątpliwości wobec procesu, w którym zostali powołani, zamierzają kandydować.

Procedury wyborcze - ostatecznie 10 kandydatów

Sędzia Aleksander Stępkowski mówił niedawno, że dotychczas formalną zgodę na udział w procedurze kandydowania na I prezesa SN wyraziło dziewięciu sędziów. Są to: Tomasz Artymiuk (Izba Karna), Leszek Bosek (Izba Kontroli Nadzwyczajnej), Tomasz Demendecki (Izba Kontroli Nadzwyczajnej), Małgorzata Manowska (Izba Cywilna), Joanna Misztal-Konecka (Izba Cywilna), Piotr Prusinowski (Izba Pracy), Marta Romańska (Izba Cywilna), Adam Tomczyński (Izba Dyscyplinarna) oraz Włodzimierz Wróbel (Izba Karna). Niejasny był status sędziego Dariusza Zawistowskiego (Izba Cywilna). Stępkowski mówił, że sędzia Zawistowski nie złożył jeszcze oświadczenia o chęci kandydowania, którego wymaga regulamin, jednak sygnalizował chęć uczynienia tego podczas obrad zgromadzenia. Dziś Zawistowski potwierdził wolę kandydowania, w związku z tym mamy 10 kandydatów.

Niewykluczone jest nawet ok. 700 pytań do kandydujących sędziów. Pocztą elektroniczną złożonych zostało kilkadziesiąt pytań, które już przekazano kandydującym, zaś z informacji, które mają krążyć po korytarzach sądowych wynika, że sędziowie przygotowali ponadto kilkaset dodatkowych pytań.

Sędzia Stępkowski informował też, że przewiduje 15-minutowe oświadczenia kandydatów i brak limitów czasowych na odpowiedzi.

Po serii odpowiedzi na pytania zgromadzenie powinno przejść do procedury głosowania.

Nie wiadomo, jak długo potrwa posiedzenie i czy zgromadzenie zakończy dziś swoje obrady.