Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu badaniom sądowo-psychiatrycznym zostanie poddany Ryszard C.. Mężczyzna we wtorek w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił jedną osobę, a drugą ciężko ranił nożem. W czwartek został aresztowany na trzy miesiące.

Dzisiaj została podjęta decyzja o badaniach sądowo-psychiatrycznych podejrzanego. Badania mają ustalić, czy w chwili popełnienia zarzucanych przestępstw był poczytalny - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Dodał, że nie może podać konkretnej daty badań, które najprawdopodobniej będą przeprowadzone w przyszłym tygodniu.

Prokuratura przedstawiła we wtorek 62-letniemu Ryszardowi C. zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. W prokuraturze mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Grozi mu dożywocie.

Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy, po zatrzymaniu Ryszard C. podczas rozmowy z policjantami mówił, że nienawidzi PiS i rządów tej partii przed kilkoma laty oraz że ma nowotwór i zostało mu kilka miesięcy życia, i w ten sposób chciał wyrazić swoje poglądy polityczne. Po zatrzymaniu w rozmowie z policjantami miał się domagać kontaktu z dziennikarzami.

Istotnie, po zatrzymaniu policjanci rozmawiali z podejrzanym. Także w późniejszym czasie, przy wykonywaniu przez funkcjonariuszy obowiązków służbowych, podejrzany podawał im pewne informacje. Policjanci przekazali nam notatki urzędowe dotyczące tych rozmów. Są one załączone do sprawy, aczkolwiek nie stanowią materiału dowodowego równoznacznego złożonym wyjaśnieniom. Treści tych notatek ujawnić nie mogę - powiedział Kopania.

Dodał, że przy podejrzanym została zabezpieczona kartka z odręcznymi notatkami zatytułowana "oświadczenie". Treści tych notatek prokuratura również nie ujawnia.