Dziury po kulach w ścianach i ślady krwi na korytarzu - tak wygląda dzisiaj wnętrze biura poselskiego PiS w Łodzi. Sprzed wejścia zniknęły policyjne taśmy, a do środka wpuszczono dziennikarzy. Wnętrze biura obejrzeli reporterzy RMF FM Agnieszka Wyderka i Roman Osica.

Na pierwsze piętro prowadzą strome schody, które kończą się tuż przy przeszklonych drzwiach. Za nimi znajduje się wąski korytarz, w którym widać pierwsze ślady krwi. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie w tym miejscu zaatakowany nożem został dyrektor biura. Prawdopodobnie również w tym korytarzu na podłogę osunął się Paweł Kowalski.

Idąc kilka kroków dalej, po prawej stronie znajduje się pokój, w którym Marek Rosiak przyjmował interesantów. Stoi tam biurko, a za nim ściana i po lewej stronie okno. Na tej ścianie widać kilka dziur po kulach, co świadczy o tym, że asystent posła Wojciechowskigo stał lub siedział za biurkiem w chwili ataku. Napastnik strzelał zaś, sprzed tego biurka. Mimo tych makabrycznych śladów, biuro zaczęło już normalną pracę.

Roman Osica