Sąd rozpatruje wniosek o aresztowanie Ryszarda C. na trzy miesiące. We wtorek C. wszedł do łódzkiej siedziby PiS i zastrzelił Marka Rosiaka. Drugą osobę ciężko ranił nożem. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Jeżeli zostanie aresztowany na 3 miesiące, może nie być osadzony w Łodzi - dowiedziała się nieoficjalnie reporterka RMF FM.

Prokuratura przedstawiła we wtorek 62-letniemu Ryszardowi C., byłemu mieszkańcowi Częstochowy, zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Według śledczych, w obu przypadkach motywem ataku była przynależność partyjna obu ofiar. W prokuraturze mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Prokuratorzy przesłuchali kilkunastu świadków, w tym osoby, które były w budynku w momencie zdarzenia, dokonano oględzin biura, zabezpieczono ślady, przeszukano pokój hotelowy i samochód, który wypożyczył w Łodzi napastnik. Przeprowadzona została także sądowo-lekarska sekcja zwłok ofiary i ekspertyza balistyczna broni, z której strzelał zabójca. Był to pistolet Walter produkcji niemieckiej z czasów przedwojennych; zabezpieczono też nóż i paralizator.