Prawie połowa Polaków chce, aby w przypadku rozpadu koalicji rządzącej odbyły się wcześniejsze wybory. W mniejszości są natomiast ci, którzy woleliby, żeby w takiej sytuacji opozycja próbowała stworzyć rząd z udziałem posłów, którzy odeszli z Prawa i Sprawiedliwości. To dane płynące z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”.

Analitycy zapytali grupę 1000 respondentów o to, jakie ich zdaniem mogłyby być przyszłe scenariusze biegu wydarzeń na polskiej scenie politycznej. Większość badanych Polaków (47,1 proc.) stwierdziła, że w przypadku rozpadu koalicji rządzącej PiS-u, Solidarnej Polski i Porozumienia, powinny odbyć się wcześniejsze wybory, po to, aby wyłonić nową większość.

Druga najchętniej wybierana przez respondentów (29,7 proc.) odpowiedź to dalsze rządy Prawa i Sprawiedliwości, samodzielnie, jako rząd mniejszościowy. Za możliwością próby stworzenia rządu przez opozycję, z udziałem posłów, którzy odeszli z PiS-u opowiedziała się najmniejsza liczba uczestników badania. Ten pomysł popiera zaledwie 3,1 proc. osób.

6 proc. badanych pozostaje w tej kwestii niezdecydowanych a 14,1 proc. nie opowiada się za żadnym z wyżej wymienionych scenariuszy. 

Polaków biorących udział w badaniu podzielono też pod względem aktualnych preferencji wyborczych, jak również tego, czy biorą oni udział w wyborach. Za wcześniejszymi wyborami opowiada się: 23 proc. zwolenników Zjednoczonej Prawicy i 67,8 proc. wyborców opozycji. Tę możliwość popiera także 45,5 proc. osób niezdecydowanych, a najmniej, bo 32,8 proc. osób, które nie wyrażają chęci głosowania. 

Sympatycy obozu rządzącego stanowią również największą grupę (55,8 proc.) popierającą samodzielne rządy mniejszościowe PiS-u w przypadku rozpadu Zjednoczonej Prawicy.

W marginalnym stopniu, bo wynoszącym zaledwie 0,8 proc. popierają oni możliwość stworzenia rządu przez opozycję.

Co ciekawe, w niewielkiej części, wynoszącej 4,4 proc. popierają ten scenariusz sami zwolennicy partii opozycyjnych. Na podobnym poziomie kształtują się odpowiedzi osób niezdecydowanych (4,1 proc.) i niebiorących udziału w wyborach (3 proc.). W ostatniej z wymienionych grup, wysoki (32,7 proc.) jest też procent osób nieopowiadających się za żadnym z zaproponowanych rozwiązań.

Wcześniejszych wyborów chce także 51,4 proc. kobiet i 43,1 proc. mężczyzn. Propozycję tę w dużym stopniu popierają też ludzie w wieku 18-49. 

Osoby mieszczące się w przedziale wiekowym 50-59 są w tej kwestii podzieleni (42,3 proc. za wcześniejszymi wyborami a 42,2 proc. za samodzielnymi rządami PiS-u). Prawie połowa (47,5 proc.) respondentów w wieku 60-69 lat z kolei chciałaby samodzielnych rządów PiS-u.

Badacze zestawili również odpowiedzi respondentów z tym, na jaką partię głosowali oni w wyborach w 2019 roku. 

Największą grupą opowiadającą się za wcześniejszymi wyborami są wyborcy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Kukiz’15. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 78,7 proc. pytanych. Pomysł wcześniejszych wyborów popiera także 74,2 proc. sympatyków Koalicji Obywatelskiej, 65,1 proc. osób głosujących na Konfederację oraz 49,6 proc. wyborców Lewicy. 

Znaczniej mniej, bo 18,8 proc., wyborców Zjednoczonej Prawicy chciałoby takiego rozwiązania. Osoby, które opowiadały się za tą opcją polityczną w 2019 roku w większości (52,4 proc.) wolałyby rządy mniejszościowe PiS-u. Spośród partii opozycyjnych największą grupą popierającą takie rozwiązanie są osoby głosujące na Lewicę - 37,2 proc.

Za możliwością stworzenia rządu przez opozycję z udziałem posłów, którzy odeszli z PiS opowiedziało się:

  • 1 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy,
  • 3,6 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej,
  • 5,1 proc. wyborców Lewicy,
  • 6,7 proc. wyborców PSL i Kukiz’15,
  • 3,0 proc. wyborców Konfederacji.

Interesującym jest również fakt, że aż 23,5 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy nie opowiedziało się za żadnym z proponowanych rozwiązań.

Sondaż przeprowadzono 23 kwietnia 2021 roku metodą CATI, czyli wywiadem telefonicznym.