Przestępcy, którzy na początku roku włamali się do samochodu, zostali zatrzymani w Jeleniej Górze. Jeden z włamywaczy trafił prosto do zakładu karnego, ponieważ jak się okazało, był poszukiwany.

Jak informuje rzecznik zakopiańskiej Policji Roman Wieczorek, w połowie lutego 2021 na ulicy Kościelnej w Zakopanem doszło do włamania, a następnie kradzieży wyposażenia z zaparkowanego audi. Pokrzywdzony wycenił straty na blisko 7 tysięcy złotych, a śledczy rozpoczęli poszukiwania sprawców.

Funkcjonariusze ustalili, że do włamania doszło prawdopodobnie przy pomocy tzw. "walizki" lub innego podobnie działającego urządzenia. Pozwoliło ono sprawcom dostać się niepostrzeżenie do wnętrza pojazdu, z którego dokonali kradzieży niemal wszystkich pozostawionych rzeczy.


Kryminalni ustalili, że pojazd otworzył mężczyzna, a w tym czasie na tzw. czatach stała kobieta. W toku zintensyfikowanych czynności  ustalono, że sprawcami są osoby pochodzące z rejonu Jeleniej Góry. Tam też udali się tatrzańscy policjanci i 16 października zatrzymali parę włamywaczy. W mieszkaniu złodziei znaleziono część skradzionych przedmiotów o wartości blisko 2,5 tysiąca złotych.

Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany za wcześniejsze przestępstwa przeciwko mieniu. W związku z tym został doprowadzony do aresztu śledczego w Jeleniej Górze w celu odbycia kary3 lat pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa. Policjanci zabezpieczyli audi sprawcy na poczet przyszłych kar. Kradzież z włamaniem jest zagrożona karą pozbawienia wolności od 1 roku do 10 lat.

"Opisywana sprawa może być też przestrogą, aby nie zostawiać w widocznym miejscu w samochodach drogocennych przedmiotów, które mogły by sprowokować do działania potencjalnych włamywaczy" - pisze rzecznik zakopiańskich policjantów.

Opracowanie: