170 pługosolarek walczyło ze śniegiem z Warszawie. W stolicy przez kilka godzin sypało intensywnie. Osiedlowe uliczki i mniej uczęszczane drogi były białe i śliskie, problemy z jazdą były również w centrum miasta. Śnieg o poranku powitał nie tylko warszawiaków. Źle jeździło się w Małopolsce, czy na Śląsku.

Główne ulice w większości są odśnieżone, chociaż  mokre a w wielu miejscach po przejechaniu pługosolarek zalega gruba warstwa mokrego błota pośniegowego. Kierowcy na niektórych ulicach mieli problem z bezpieczną zmianą pasów. Dużo gorzej jest na wąskich ulicach, gdzie nie wjeżdżają pługi. Zalega tam co najmniej kilkucentymetrowa warstwa śniegu i jest bardzo ślisko. Pamiętajcie, żeby do pracy wyjść wcześniej m.in. dlatego, żeby najpierw znaleźć a potem odśnieżyć swój samochód.

Problemy z jazdą nie tylko w Warszawie

Biało jest też w Małopolsce. W wielu miejscach intensywnie pada śnieg i śnieg z deszczem. Kierowcy mają problem z przejechaniem trasą z Olkusza w kierunku Wolbromia. "Nie widziałem ani jednej pługopiaskarki" - ostrzega jeden z kierowców na Gorącą Linię RMF FM.  " W Ełku mocno sypie. Widziałem tylko 2 piaskarki" - dodaje pan Adam. "Biała obwodnica Piekar Śląskich. Nic tylko zapiąć sanki i zrobić kulig" - pisze na adres fakty@rmf.fm jeden ze słuchaczy RMF FM. "Mikołów (woj. śląskie) jest chyba jednym z najgorzej odśnieżonych miast. Dojazd do szpitala przy ul. Waryńskiego jest koszmarny, w ogóle nie odśnieżony, a mały podjazd z zakrętem jest tak śliski, że auto nie chce jechać. Nigdzie nie było widać żadnego pługu" - donosi z kolei Kacha. " Cały Cieszyn jedna szklanka! Na wylotówce w stronę Pawłowic korek. Trzy tiry nie mogą podjechać pod śliską górkę  na drodze od rana widziałem 2 pługi, z czego  jeden tylko jechał" - informuje Zygmunt. "Jadąc płatnym odcinkiem A4 Katowice - Kraków minąłem 9 pługosolarek czynnie pracujących. Natomiast odcinek niepłatny Kraków -Brzesko tam pracowały dwie pługopiaskarki. A odcinek Starówka Brzeska to dramat, sam śnieg i biało"- napisał do nas twisniewski. Na Śląsku ciężarówki miały problem z pokonaniem wzniesień w okolicach Wodzisławia Śląskiego i Marklowic - informuje reporter RMF FM Marcin Buczek. Tiry utknęły też w Katowicach na drodze łączącej dwie trasy tranzytowe: do Warszawy i Wisły. Zasypane były również ulice w Bielsku-Białej. Białe były też drogi lokalne na północy regionu głównie w rejonie Częstochowy. Trudne warunki ostudziły zapał kierowców, na Śląsku od północy do rana w czwartek doszło jedynie do 20 stłuczek.

Jeszcze 10 centymetrów śniegu może spaść wciągu najbliższych godzin w Małopolsce. Fatalne warunki jazdy rano i przed południem utrzymywały się w okolicach Olkusza. Drogowcy nie poradzili sobie z odśnieżeniem wyjazdu w stronę Wolbromia i policja przepuszczała samochody tylko jednym. Zablokowana była droga krajowa nr. 94 z Krakowa do Dąbrowy Górniczej, gdzie auta ciężarowe miały problem z podjazdami. Biało było także na trasie krajowej nr. 28 w Gorlicach i Grybowie oraz na krajowej "czwórce" w Brzesku. Z kolei w Krakowie z powodu śniegu MPK skróciło trasy autobusów numer 269 oraz 235.