Węgierski koncern naftowy MOL przejmie 417 stacji benzynowych Lotosu. Saudyjski gigant Saudy Aramco kupi natomiast 30 procent udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Orlen ogłosił warunki przejęcia Lotosu.

Koncern poinformował, że Saudi Aramco kupi udziały w rafinerii Lotosu, MOL 417 stacji Lotosu, a Unimot - bazy paliw.

PKN Orlen łącząc się z Lotosem musi pozbyć się części majątku gdańskiego koncernu. Tak nakazała Komisja Europejska. Chodzi o to, by uniknąć monopolizacji rynku. Orlen połączony z Lotosem byłby zbyt duży i mógłby dyktować ceny na niekorzyść klientów.

Dlatego połączone spółki muszą się pozbyć 80 procent stacji Lotosu i dziś zostało ogłoszone, że przejmą je Węgrzy. Natomiast do gdańskiej rafinerii wejdzie Saudi Aramco.

To nie oznacza jednak, że Polska traci majątek. W zamian za to, że my oddamy Węgrom swoje stacje, oni oddadzą nam część swoich. I tak na Węgrzech MOL przekaże Orlenowi 144 swoje stacje, a na Słowacji 41 stacji. W ten sposób polska spółka wejdzie do dwóch nowych krajów.

"Zgodnie z decyzją Komisji mamy zbyć ok. 400 stacji. Te 400 stacji zbywamy na rzecz MOLa, ale MOL zbywa na rzecz koncernu 200 stacji: 150 stacji na Węgrzech, a 40 stacji na Słowacji. Te 400 stacji w zetknięciu z tymi 200 stacjami, które przejmujemy, ma podobny poziom EBITDA. (...) Za pozostałe środki, które otrzymujemy za sprzedaż stacji, negocjujemy, jesteśmy bliscy końca negocjacji, na pozyskanie następnych ponad 100 stacji w regionie. Oprócz stacji, które odsprzedajemy i kupujemy, zostaje ponad 100 stacji Lotosu. Tam, gdzie w mikrorynkach nie mamy koncentracji, te 100 stacji przejdzie rebranding na markę Orlen" - powiedział prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Z kolei Orlen podpisując porozumienie z Saudi Aramco, zagwarantował sobie długoterminową umowę na dostawy ropy naftowej od 200 do 337 tys. baryłek dziennie.

Saudyjska firma na mocy umowy z PKN Orlen przejmie m.in. część udziałów w Rafinerii Gdańskiej.

Prezes PKN Orlen powiedział, że partner PKN Orlen przy przejmowaniu Lotosu - Saudi Aramco wyznacza trendy na rynkach, to największy producent ropy na świecie i lider nowoczesnej petrochemii.

"Saudi Aramco nie idzie z trendami, ale je wytycza. To największy producent ropy na świecie, lider rozwoju nowoczesnej petrochemii, ma dostęp do nowoczesnych technologii, tysiące patentów, bazę badawczo rozwojową na całym świecie" - mówił na konferencji prasowej.

Dodał, że umowy zawarte z Saudi Aramco są dla PKN Orlen ważniejsze niż samo przejęcie Lotosu.