Papież na jeden dzień jest w Sarajewie. Przed godziną 10 wylądował w stolicy Bośni i Hercegowiny. Stało się to 20 lat po zakończeniu wojny, najbardziej krwawego konfliktu w Europie od II wojny światowej, w którym zginęło prawie 200 tysięcy ludzi. Hasłem ósmej zagranicznej pielgrzymki od początku pontyfikatu są słowa: „Niech pokój będzie z wami”.

W specjalnym przesłaniu do mieszkańców pokazanym tuż przed pielgrzymką Franciszek powiedział: "Jadę do was jako brat- wysłannik pokoju". Podkreślił, że chce zachęcić wszystkich do pokojowej koegzystencji.

Watykaniści zauważają, że ta kolejna podróż papieża wskazuje najdobitniej priorytety jego pontyfikatu. Bośnia jest kolejnym, po Albanii, Filipinach, Sri Lance, "zranionym" krajem, do którego jedzie. Franciszek przybędzie do Sarajewa w sobotni poranek. Oficjalna ceremonia powitania odbędzie się w Pałacu Prezydenckim, po której papież spotka się najwyższymi władzami, czyli prezydium republiki i wygłosi do nich przemówienie.

Przed południem na stołecznym stadionie Kosevo rozpocznie się papieska msza. Oczekuje się przybycia kilkudziesięciu tysięcy osób, także z Chorwacji. W czasie wizyty Franciszek zobaczy w parkach groby mieszkańców Sarajewa, bo to właśnie tam byli chowani w latach oblężenia miasta.

Po południu w katedrze papież spotka się z przedstawicielami duchowieństwa, a następnie z delegacjami różnych religii i wyznań. Kolejny punkt to wizyta Franciszka w diecezjalnym ośrodku młodzieżowym imienia Jana Pawła II. Tam papież wygłosi przemówienie do młodych mieszkańców Bośni i Hercegowiny. Wieczorem powróci do Rzymu.

Krajobraz po wojnie

W komentarzach przed wizytą podkreśla się, że papież zobaczy Sarajewo nadal poważnie naznaczone społecznymi konsekwencjami wojny, a jednocześnie kraj zmagający się z różnymi aspektami kryzysu; gospodarczego i własnej tożsamości, dotknięty przez spory religijne i niepokojący fenomen szerzenia się islamskiego fundamentalizmu. To z Bośni wywodzi się wielu ekstremistów, którzy przyłączają się do szeregów bojowników Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.

Katolików jest w Bośni obecnie 430 tysięcy, czyli o połowę mniej niż przed wojną w latach 90.Podzielone konfliktami etniczno-religijnymi Sarajewo, podzielony kraj - tak opisywana jest Bośnia i Hercegowina, czekająca na papieża Franciszka. Przedstawiciele tamtejszego Kościoła podkreślają zaś, że wciąż do uleczenia jest bardzo wiele powojennych ran, a proces pojednania wymaga dalszych wysiłków.

Katolicy, prawosławni, muzułmanie żyją niemal w osobnych, zamkniętych światach, w których nie brakuje zarzewi sporów.

Papieska wizyta przypada na miesiąc przed 20. rocznicą największej powojennej tragedii w Europie, czyli masakry tysięcy muzułmanów w Srebrenicy, zamordowanych z rąk Serbów niemal na oczach stacjonujących w pobliżu sił pokojowych ONZ.

Zadanie, jakie stoi przed papieżem z Argentyny, określa się zatem jako wyjątkowo trudne; będzie musiał odnieść się w swych wystąpieniach do smutnych kart z niedalekiej przeszłości i konfliktów, sporów i podziałów, charakteryzujących obecnie życie kraju. Pojedzie, w zgodnej opinii watykanistów, z mocnym przesłaniem pojednania, zgody i pokoju, które szczególnie mocno zabrzmi w zniszczonym przez 20 laty i żyjącym wtedy w stanie oblężenia Sarajewie.

Wizyta odwołana

Właśnie wtedy, we wrześniu 1994 roku, miasto miał odwiedzić Jan Paweł II, ale jego podróż została odwołana w ostatniej chwili z powodów bezpieczeństwa, którego nikt nie mógł wtedy papieżowi zapewnić. Dziennikarze, którzy mieli mu towarzyszyć, musieli wyposażyć się w hełmy i kamizelki kuloodporne.

Ostatecznie polski papież pojechał do Sarajewa dwa lata po zakończeniu wojny, w kwietniu 1997 roku. To wtedy odprawił pamiętną mszę na stadionie Kosevo, tym samym, gdzie będzie teraz Franciszek, podczas olbrzymiej śnieżycy.

W 2003 roku Jan Paweł II odwiedził miasto Banja Luka.

Zauważa się, że mimo iż Bośnia jest jedną z kolebek dżhihadystów udających się na front Państwa Islamskiego, Franciszek będzie poruszał się po stolicy otwartym papamobile.

Nie ma żadnych powodów do zaniepokojenia z punktu widzenia bezpieczeństwa - zapewnił Watykan. Jednocześnie zapowiedziano, że nie należy oczekiwać żadnych odniesień w przemówieniach papieża do sprawy tzw. objawień z Medjugorje, masowo odwiedzanego przez wiernych sanktuarium położonego na terenie Bośni. Nie są one uznane przez Watykan, a sprawą tą zajmuje się specjalna komisja.

W czasie wizyty w Sarajewie papież spełni marzenie listonosza Marina Cvitkovicia z Mostaru, hodowcy gołębi.

Ze schodków Pałacu Prezydenckiego Franciszek wypuści trzy jego białe gołębie. Gest ten, wyjaśniono, będzie symbolem błogosławieństwa dla ludności Bośni: Serbów, Chorwatów i Muzułmanów.

(ug)