Marcin Gortat zdobył 21 punktów i 13 zbiórek, a jego Phoenix Suns pokonali we własnej hali San Antonio Spurs 106:103. Był to ostatni występ "Słońc" w tym sezonie. Zespół z Arizony nie zdołał awansować do fazy play off.

Gospodarze rewelacyjnie zagrali przede wszystkim w pierwszej kwarcie. Zdobyli w niej aż 43 punkty. Gortat na parkiecie spędził 36 minut, był najskuteczniejszy w swojej ekipie i zdobył 24. "double-double" w tym sezonie.

Kolejne części meczu były bardziej wyrównane. W ostatniej kwarcie Spurs zbliżyli się nawet na różnicę jednego punktu. Suns jednak nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Rozgrywki zakończyli na dziesiątym miejscu w Konferencji Zachodniej z bilansem 40-42 i przy okazji pozbawili Teksańczyków szans na miano najlepszej drużyny sezonu zasadniczego. Ekipa z San Antonio (61-21) odniosła o jedną wygraną mniej od Chicago Bulls, którzy pokonali New Jersey Nets 97:92.

To był dla nas ciężki rok. Cieszę się, że po wielu rozczarowaniach udało się go zakończyć w dobrym stylu - powiedział rozgrywający "Słońc" Steve Nash.

Marcin Gortat, po raz pierwszy w karierze w NBA, nie zagra w fazie play off, ale może być z tego sezonu zadowolony. Przeprowadzka do Phoenix pozwoliła mu na częstszą grę. W meczach Suns występował średnio 30 minut i uzyskiwał blisko 13 pkt i 10 zbiórek.