Tylko w tym roku Telekomunikacja Polska chce zwolnić 1700 osób. To wynik połączenia TP SA i PTK Centertel. "To jednak jeszcze nie koniec zwolnień" - powiedział prezes telekomunikacji Maciej Witucki.

Proces połączenia PTK Centertel i TP SA będzie się wiązał z dalszą redukcją zatrudnienia. Kontynuujemy proces odejść dobrowolnych, w tym roku mamy wynegocjowaną redukcję 1700 pracowników. Na pewno nastąpi dalsza redukcja zatrudnienia w kolejnych latach - dodał prezes TP SA. Telekomunikacja Polska połączy się ze swoją spółką zależną Polską Telefonią Komórkową - Centertel. Jak napisano w komunikacie, planowane połączenie ma na celu zintegrowanie w ramach jednego podmiotu głównych atutów, którymi dysponuje Orange Polska.W październiku 2011 roku Telekomunikacja Polska podpisała ze związkami zawodowymi umowę na lata 2012-2013, w ramach której z odejść dobrowolnych może skorzystać maksymalnie 2.300 pracowników w zamian za odszkodowanie.

Spółka informowała wtedy, że wartość pakietu przypadająca na odchodzącego pracownika będzie zależała od stażu pracy w TP i będzie się kształtować w przedziale od 4 do 15 miesięcznych wynagrodzeń zasadniczych. Zostanie też powiększona w roku 2012 o 8 tys. zł, a w 2013 roku o 6 tys. zł świadczenia dodatkowego. Dla pracowników z ponad 20 letnim stażem pracy przewidziano dodatkowe odszkodowania, których wartość (na pracownika) nie przekroczy 20 tys. zł.

Po ogłoszeniu tych informacji przed godziną 10 akcje Telekomunikacji Polskiej straciły na giełdzie 31 procent. To efekt bardzo słabych wyników kwartalnych TP SA i ponad 80 procentowego spadku zysku. Firma jest w złej kondycji finansowej, bo Urząd Komunikacji Elektronicznej nakazał obniżenie stawek za połączenia, a na rynku trwa "nieodpowiedzialna" - jak powiedział prezes telekomunikacji - wojna cenowa dotycząca coraz tańszych abonamentów.