Aż do końca przyszłego roku spora część dzieci z wadami zgryzu musi czekać na aparat prostujący zęby. Tak przynajmniej jest w Ostródzie i Iławie na Warmii. Powód? Brak pieniędzy – Narodowy Fundusz Zdrowia obniżył limity na leczenie.

W ubiegłym roku ortodonci przygotowywali nawet 40 aparatów miesięcznie, w tym limit pozwala na leczenie wad zgryzu tylko u kilkunastu dzieci. Ogromna część tych dzieciaków nie trafia na fotel stomatologiczny, a są takie wady, które powinno leczyć się bardzo szybko. Tylko u małego dziecka dają efekty – mówi ortodonta Leonarda Chorzewska.

Ale na tym nie koniec. Dodatkowo minister zdrowia obniżył wiek dzieci objętych darmowym leczeniem z 13 do 12 lat.

11:30