Zamiast procaca - garść sardynek - i humor od razu jest lepszy. Naukowcy stwierdzili, że te niepozorne rybki swietnie leczą depresję.

A teraz coś dla tych, którzy chcą się wyleczyć z depresji, a nie chcą przyjmować lekarstw - otóż osoby te powinny odwiedzić sklep rybny. Według naukowców z uniwersytetu londyńskiego sardynki są naturalnym odpowiednikiem Prozaca. Ich zdaniem depresja coraz częściej dotykająca współczesne społeczeństwa to między innymi wynik diety, coraz częściej pozbawionej owoców morza.

Z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika, że aż jedna piąta społeczeństwa w ogóle nie je takich ryb jak sardynki, makrele, tuńczyki, czy łososie. A ryby te zawierają charakterystyczne kwasy tłuszczowe, które mają dobry wpływ na pracę mózgu i systemu nerwowego.

Wiadomości RMF FM 12:45