Dwie osoby zginęły w Warszawie, kiedy piorun uderzył w drzewo pod które się schroniły. Mężczyzna i kobieta mieli około 20 lat.

O śmierci tych dwóch młodych osób zadecydował przypadek. Stali tam gdzie nie powinno ich być podczas burzy czyli pod drzewem. Te dwie osoby to 20-letnia Mirosława D. i dwudziestokilkuletni Paweł W. oboje prawdopodobnie z Gostynina. Do tragedii doszło przy przystanku autobusowym przy Alejach Jerozolimskich, jednej z głównych arterii w stolicy. Według wstępnych informacji podczas gwałtownej burzy, która przechodziła nad stolicą piorun uderzył w drzewo, pod którym schowały się te dwie osoby.

14:50