Muchomor sromotnikowy, leśny zabójca, znów truje. Po ostatnich opadach deszczu lasy całej Polski zaroiły się od grzybów, także trujących. Muchomor należy do najgroźniejszych. Co roku do szpitali trafia kilkanaście osób zatrutych tym grzybem.

W Lublinie do szpitala na oddział toksykologii trafił 64-letni mężczyzna, który zjadł muchomora sromotnikowego. Miał wiele szczęścia, bo wcześnie czas zgłosił się do lekarza.

Objawy zatrucia muchomorem pojawiają się po kilkunastu godzinach: wymioty, nudności, biegunka. Większość ludzi próbuje leczyć się domowymi sposobami, dopiero później – gdy nie skutkują te metody - zgłaszają się do lekarza.

Wtedy nie mamy możliwości eliminacji pozaustrojowej trucizny, bo ta w zatruciu muchomorem jest możliwa i skuteczna do 24 godzin po zjedzeniu grzybów - mówi RMF doktor Hanna Lewandowska-Stanek. Co gorsza, trzy doby po zatruciu stan pacjenta się poprawia, ale toksyny działają dalej, prowadząc do tzw. śpiączki wątrobowej.

Przypominamy: nie każdy grzyb trujący ma piekący smak, przykry zapach i ciemnieje po przełamaniu, Są takie, które nie ostrzegają grzybiarza ani zapachem, ani zmianą barwy.

Takim podstępnym grzybem jest właśnie niezwykle groźny muchomor sromotnikowy, którego młode owocniki są często mylone z pieczarkami czy żółtymi gąskami. Nie wolno zbierać, kupować i jeść grzybów, co do których mamy choćby najmniejsze wątpliwości.

13:05