Pędzi niczym walec, miażdży wszystko na swojej drodze; nic nie jest w stanie jej zatrzymać. W czasie weekendu z Giewontu w stronę Hali Kondratowej zeszła lawina gruntowa. Niesie ona nie tylko śnieg, ale także ziemię i głazy.

Tak potężnej lawiny gruntowej w tym miejscu Tatr nie widziano od co najmniej 40 lat. Zjawisko może mieć olbrzymie konsekwencje dla tego rejonu Tatr – przyrodnicy mówią, że na wiele lat może zmienić się krajobraz, zagrożony jest też popularny szlak na Giewont.

Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, przyznał, że takie lawiny czynią wielkie spustoszenia: To są lawiny, które najbardziej kształtują krajobraz strefy górnej granicy lasu. Zdarzają się lawiny, które na wiele lat obniżą górną granicę lasu.

Lawiny gruntowe najczęściej schodzą właśnie wiosną, gdy mocno świeci słońce, śnieg staje się ciężki i podłoże nie wytrzymuje tego ciężaru. W dół zaczynają sunąć tony ziemi, zabierając ze sobą wszystko, nawet wielkie głazy i drzewa. I niestety, człowiek może tylko się temu bezradnie przyglądać…