Grozi nam epidemia świnki – ostrzegają lekarze. W zeszłym roku zanotowano ponad 87 tys. przypadków tej choroby. W tym roku jest jeszcze gorzej - do końca września zachorowało 106 tys. osób.

Świnka atakuje, bo mamy niedostateczną liczbę szczepień. Obowiązkowo i bezpłatnie szczepione są tylko dzieci – dwulatki. To jest zdecydowanie za mało, dlatego że trzeba pamiętać, że jedno szczepienie daje odporność na około 15, 17 lat – mówi Marek Bechan z olsztyńskiego sanepidu.

Dlatego lekarze zalecają ponowne szczepienie, zwłaszcza 7-latków, którzy idąc do szkoły są szczególnie narażeni na zachorowanie. Szczepienie siedmiolatka jest szczepieniem przeciwko odrze. Natomiast w to miejsce zalecane jest szczepienie przeciwko trzem chorobom: śwince, różyczce i odrze. Taka szczepionka kosztuje około 60 zł. Co raz więcej mam szczepi tą szczepionką, dlatego, że boją się powikłań.

Powikłania, choć zdarzają się rzadko, są bardzo groźne. To m.in.: zapalenie opon mózgowych, zapalenie jąder i uszkodzenie słuchu. Wbrew obiegowej opinii, przejście świnki nie daje na nią odporności na całe życie.