Układ napędowy sondy kosmicznej Łuna-25 podczas korekty orbity pracował przez 127 sekund zamiast planowanych 84. To była główna przyczyna awarii pojazdu kosmicznego - poinformował dyrektor rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Jurij Borisow.

W sobotę Roskosmos informował, że w sondzie kosmicznej wystąpiła "nietypowa sytuacja" podczas przygotowań do lądowania na Księżycu. 

Dzień później agencja przekazała, że próba nawiązania kontaktu z sondą nie przyniosła rezultatów. 

"Wstępne analizy wskazują, że sonda Łuna-25 przeszła na nieplanowaną orbitę i została zniszczona w wyniku zderzenia z powierzchnią Księżyca" - poinformował Roskosmos. 

Dziś dyrektor rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Jurij Borisow w rozmowie z rosyjską telewizję "Rossija 24" poinformował o przyczynach utraty pojazdu kosmicznego. 

19 sierpnia o godzinie 14:10 uruchomiono silniki, które miały skorygować i wprowadzić urządzenie na orbitę przed lądowaniem. Niestety wyłączenie silników nie nastąpiło normalnie, zgodnie z cyklogramem, ale z przesunięciem czasowym - powiedział Borisow. 

Według niego, zamiast planowanych 84 sekund, silnik pracował przez 127 sekund. To była główna przyczyna wypadku - podkreślił. 

Cały eksperyment przeprowadzono w strefie stabilnej łączności radiowej, wiedzieliśmy wszystko o pozycji statku. Jednak o godzinie 14:57 łączność z urządzeniem została przerwana, próby jej przywrócenia zakończyły się niepowodzeniem - podkreślił. 

Wstępne obliczenia balistyczne wykazały, że z powodu nieprawidłowego działania korekcyjnego układu napędowego urządzenie przeszło na otwartą orbitę księżycową i rozbiło się o powierzchnię Księżyca - dodał. 

Rosyjski program kosmiczny znacząco osłabł

Rakieta Sojuz 2.1v z pojazdem księżycowym Łuna-25 wystartowała w piątek o godz. 02:11 czasu moskiewskiego (godz. 01:11 czasu w Polsce) z kosmodromu Wostocznyj w obwodzie amurskim, ok. 5500 km na wschód od Moskwy. Roskosmos pierwotnie informował, że lądownik ma osiąść na powierzchni Księżyca 21 sierpnia.

Była to pierwsza rosyjska misja księżycowa od 1976 roku, kiedy ówczesny Związek Radziecki rywalizował ze Stanami Zjednoczonymi w wyścigu kosmicznym. Wówczas pojazd Łuna-24 dostarczył na Ziemię próbki gruntu księżycowego.

W ostatnich latach rosyjski program kosmiczny osłabł głównie z powodu braku funduszy i skandali korupcyjnych, a także sankcji uniemożliwiających sprowadzanie komponentów niezbędnych do konstruowania kosmicznych narzędzi badawczych.

Do grona rywali Moskwy w kosmicznym wyścigu dołączyły też Indie i Chiny, które mają wobec Księżyca mocarstwowe plany, a ich programy kosmiczne są jednymi z najprężniej rozwijających się.

Indie wysłały w lipcu na Księżycu lądownik Chandrayaan-3; Chiny wysłały już ich kilka, a nawet zdołały jako pierwsze państwo na świecie osadzić swój lądownik po niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca.

Badacze twierdzą, że znalezienie wody będzie kluczowe w kontekście stworzenia na Księżycu stałej bazy. W 2018 roku amerykańska agencja NASA stwierdziła obecność lodu wodnego w zacienionych miejscach w pobliżu księżycowego bieguna południowego, a 2020 roku nawet w miejscach, do których dochodzą promienie słoneczne.