Specjaliści z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, czyli zespół prof. Andrzeja Udalskiego, odkryli, że obserwowana z Ziemi charakterystyczna zmiana jasności jednej z gwiazd może świadczyć o obecności układu planetarnego. I trafili w dziesiątkę - szczegóły odkrycia opisuje między innymi najnowszy numer naukowego pisma „Science”.

Odkryty układ planetarny znajduje się niespełna 5 tys. lat świetlnych od Ziemi. Na razie wiadomo, że znajdują się tam dwie duże planety. Jedna ma ok. 70 proc. masy Jowisza. Druga ok. 90 proc. masy Saturna. Centralna gwiazda jest o połowę mniejsza od naszego Słońca. Jest też ciemniejsza i chłodniejsza.

Odkrycie to owoc współpracy czterech międzynarodowych grup badawczych, ale kluczową rolę odegrał polski zespół kierowany właśnie przez prof. Andrzeja Udalskiego. To on wskazał innym interesującą gwiazdę.

Potwierdzenie, że wokół takiej gwiazdy krążą planety, wymaga potem ciągłej obserwacji jej jasności, przez ośrodki położone w różnych miejscach Ziemi.

Odkrycie oznacza, że niedługo możemy dostać odpowiedź na jedno z najbardziej nurtujących ludzkość pytań: czy istnieje planeta taka jak nasza Ziemia, a wraz z nią, życie podobne do naszego. Zdaniem profesora Udalskiego, największe szanse na znalezienie gdzieś we wszechświecie "bliźniaczki" Ziemi daje technika mikrosoczewkowania.