Paryskie szpitale apelują do pielęgniarek i lekarzy, by zrezygnowali z wolnych weekendów i odwołali zaplanowane wcześniej urlopy. Coraz częściej zdarza się bowiem, że na ostrych dyżurach brakuje personelu.

Personelu w szpitalach brakuje, bo Paryż musi stawić czoła potrójnej epidemii: grypy, wirusowego zapalenia oskrzeli oraz infekcji przewodu pokarmowego.

Zaledwie kilka miesięcy temu, rekordowe upały zabiły we Francji ponad 15 tys. osób, dlatego część komentatorów zarzuca rządowi brak wyobraźni, bo nagle paryskie szpitale znowu są przepełnione i chorzy często muszą czekać po 6 – 7 godzin na przebadanie.

Z drugiej jednak strony, trzeba przyznać, że w przypadku epidemii nawet tak pospolitych chorób jak grypa, ostre dyżury w weekendy zawsze są naprawdę ostre z prostego powodu – wszystkie prywatne gabinety lekarskie są wtedy zamknięte.

18:15