W prestiżowym brukselskim Muzeum Afryki trzeba czekać pół godziny w kolejce po bilety na wystawę. Jej właściciele, dwaj polscy hodowcy z Wałbrzycha chcieli przekonać publiczność, że pająk nie jest taki straszny.

Na wystawie w Brukseli Polacy pokazują kilkadziesiąt ptaszników i kilka skorpionów w bardzo pięknie zaaranżowanych terrariach. To znakomita wystawa, jej twórcy są znani w Niemczech i Holandii, chociaż to amatorzy a nie naukowcy - mówi Rudy Jacque, słynny belgijski arachnolog (badacz pająków), który zaproponował Polakom zorganizowanie wystawy w Brukseli.

Pająki przedstawia się z reguł w złym świetle - opowiada dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej - Borginon Sebastian Wadycki właściciel wystawy. Chcemy pokazać, że pająki są pożyteczne, a niekiedy bardzo miłe w dotyku.

Na wystawie są jednak nie tylko "miłe" pająki, a także odgrodzona podwójną szybą Czarna Wdowa, najbardziej jadowity pająk na świecie. Czarna Wdowa jest niewielka, ma raptem dwa centymetry, jednak jej ukąszenie powoduje rocznie śmieć około 2-3 osób na świecie, gdyż nie znaleziono jeszcze antidotum na jej neurotoksyny.

Jest też pająk zwany potocznie "Indiana Jones", bo przedstawiciel tego gatunku grał w tym słynnym filmie. Te pająki mogą dożyć nawet 30 lat.

Na wystawie znajduje się kilka skorpionów, co dziwne te mniejsze są bardziej niebezpieczne od dużych - wyjaśnia Jacque. Belgijski arachnolog przyznaje jednak, że nie lubi brać pająków do ręki. Używam do tego pęsety - mówi.

Co innego Wadycki, który zachwyca się ich kolorami i miękkimi włoskami. Są naprawdę miłe w dotyku - przekonuje. Wadycki ma obecnie 300 sztuk pająków. Poza Brukselą otworzył właśnie wystawę pająków w Amsterdamie. W Brukseli pokazuje pająki, które pochodzą z Afryki, natomiast w Amsterdamie - gatunki południowoamerykańskie i indyjskie.

Publiczność, to głównie rodziny z dziećmi. Belgowie są zachwyceni. Super. Mojemu synowi bardzo się podoba, ja się dopiero oswajam - mówi jedna z kobiet odwiedzających muzeum. Wystawa mi się podoba, ale dobrze, że te wszystkie pająki są jednak za szkłem.