​Kolejne szczątki odkryto na starym cmentarzysku w Gliwicach. Odkrycia dokonano w miejscu, gdzie budowana jest droga. To już szóste ciało, które było inaczej pochowane niż pozostałe. Jedna hipotez zakłada, że grzebano tak w średniowieczu osoby uznawane za wampiry.

Wszystkie znalezione ciała były inaczej pogrzebane. Wszystkie miały odcięte głowy, tak jakby ktoś chciał, żeby z zaświatów nie wróciły już na ziemię. W pięciu przypadkach odcięte głowy złożono między kolanami, w szóstym - w okolicy łokcia. Do tego nie ma przy nich też żadnych przedmiotów osobistych - odzieży, naczyń czy ozdób, które zwykle trafiały do normalnych grobów. Utrudnia to także określenie okresu, z którego pochodzą odnalezione szczątki. Wreszcie, choć to cmentarzysko, w pobliżu nie ma kościoła.

Jak mówi archeolog Jacek Pierzak, ponad 10 lat temu podobnego odkrycia dokonano w pobliżu zamku w Będzinie. Tam z kolei dwie pochowane w XIII wieku osoby miały na piersiach ogromne kamienie.

Anty-wampiryczny pochówek przed kilkoma laty odkryto też na rynku w Krakowie. Wówczas odnaleziono szczątki sześciu ciał. Miały odcięte głowy, były w pozycji embrionalnej, do tego skrępowano im ręce, a w usta wepchnięto glinę. Za każdym razem chodzi o to samo - aby ludzie uznawani za wampiry nie wracali już do świata żywych - wyjaśnia Pierzak.

Ale oprócz tezy o wampirach jest i inna hipoteza dotycząca ostatniego odkrycia w Gliwicach. Nie da się wykluczyć, że to szczątki ówczesnych skazańców, zwłaszcza że w pobliżu tego miejsca miała znajdować się szubienica.

Archeolodzy nadal pracują w miejscu, gdzie dokonano odkrycia. Nie ma natomiast na razie potrzeby wstrzymywania tam prac budowlanych i budowa Drogowej Trasy Średnicowej w Gliwicach jest kontynuowana.