Amerykańscy naukowcy po raz pierwszy stworzyli wczesne zarodki ludzkie, wykorzystując DNA pobrane z komórek skóry, które następnie zostało zapłodnione plemnikiem. Osiągnięcie to może w przyszłości pomóc osobom zmagającym się z niepłodnością, a nawet umożliwić parom jednopłciowym posiadanie genetycznie spokrewnionego dziecka – pisze portal BBC, który doniósł o poczynaniach badaczy.

Jak działa nowa metoda?

Zespół z Oregon Health and Science University (OHSU) pobrał jądro komórkowe z komórki skóry, zawierające pełny zestaw genów, i umieścił je w komórce jajowej dawcy, z której wcześniej usunięto własny materiał genetyczny.

Do tego momentu proces przebiega tak, jak przy stworzeniu słynnej owcy Dolly - pierwszego na świecie sklonowanego ssaka.

Jednakże na tym etapie komórka jajowa nie jest jeszcze gotowa do zapłodnienia plemnikiem, ponieważ zawiera już pełen zestaw chromosomów. Opracowana metoda polega na "przekonaniu" jej, by odrzuciło połowę z nich. Ów proces naukowcy nazwali "mitomeiozą".

W badaniu, opublikowanym w "Nature Communications", udało się uzyskać 82 funkcjonalne komórki jajowe, które następnie zapłodniono plemnikami. Część z nich rozwinęła się do wczesnych etapów zarodkowych, jednak żaden nie przetrwał dłużej niż sześć dni.

Wypowiedzi naukowców

Osiągnęliśmy coś, co uważano za niemożliwe - mówi prof. Shoukhrat Mitalipov, dyrektor centrum terapii komórkowej i genowej OHSU. Musimy to jeszcze dopracować. Wierzę jednak, że to przyszłość, bo coraz więcej pacjentów nie może mieć dzieci - dodaje.

Prof. Paula Amato z OHSU, którą cytuje BBC, przekazała, że "oprócz nadziei dla milionów osób z niepłodnością, ta metoda pozwoliłaby parom jednopłciowym na posiadanie dziecka genetycznie spokrewnionego z obojgiem partnerów". Opisywana gałąź nauki zmierza do tego, aby możliwe było tworzenie plemników i komórek jajowych poza organizmem, nawet z komórek skóry mężczyzny.

Wyzwania i przyszłość

Badacze wskazują, że metoda wymaga dalszego udoskonalenia - obecnie komórka jajowa losowo odrzuca chromosomy, co może prowadzić do wad genetycznych. Skuteczność procesu wynosi około 9 proc. Naukowcy podkreślają, że minie co najmniej dekada, zanim kliniki leczenia niepłodności będą mogły w ogóle rozważyć jego użycie.

To ważne i imponujące osiągnięcie. Potrzebujemy jednak otwartej debaty publicznej na temat nowych możliwości nauki - zaznacza prof. Roger Sturmey z University of Hull.

Prof. Richard Anderson z University of Edinburgh podsumowuje: Zdolność do tworzenia nowych komórek jajowych byłaby ogromnym postępem. Istnieją jednak poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa. Niemniej to krok w stronę pomocy wielu kobietom w posiadaniu biologicznych dzieci.