Koniec semestru i nieuchronnie zbliżająca się zimowa sesja egzaminacyjna to nie czas na myślenie o niebieskich migdałach, słyszą najczęściej studenci. I sami dobrze wiedzą, że jeśli kiedyś naprawdę trzeba się uczyć, to właśnie teraz. A jednak okazuje się, że chwile poświęcone myśleniu o przyszłości nie muszą pójść na marne. Pod warunkiem, że chodzi o... świetlaną przyszłość. Przekonują o tym w artykułach opublikowanych na łamach dwóch czasopism badacze ze Stanów Zjednoczonych i Holandii.

Koniec semestru i nieuchronnie zbliżająca się zimowa sesja egzaminacyjna to nie czas na myślenie o niebieskich migdałach, słyszą najczęściej studenci. I sami dobrze wiedzą, że jeśli kiedyś naprawdę trzeba się uczyć, to właśnie teraz. A jednak okazuje się, że chwile poświęcone myśleniu o przyszłości nie muszą pójść na marne. Pod warunkiem, że chodzi o... świetlaną przyszłość. Przekonują o tym w artykułach opublikowanych na łamach dwóch czasopism badacze ze Stanów Zjednoczonych i Holandii.
/Archiwum RMF FM

Jak piszą na łamach czasopisma "Motivation and Emotion" badacze z Northwestern University myślenie o przyszłych sukcesach motywuje do pracy i pozwala łatwiej uporać się z codziennymi przeciwnościami losu. Dotyczy to w największym stopniu młodych ludzi wywodzących się z gorzej sytuowanych środowisk, szczególnie dziewcząt.

Badania prowadzono wśród studentów college'ów, które są dla wielu młodych ludzi pierwszą okazją do poznania świata z dala od domu, rodziny i przyjaciół. Uczęszczanie do college'u daje duże szanse i możliwości, ale bywa też przyczyną bardzo dużego stresu. Presja dotykająca osoby mniej zasobne finansowo, często przy okazji mniej pewne siebie, może prowadzić do reakcji obronnych, unikania kontaktu z wykładowcami, opóźniania testów i egzaminów, wreszcie nawet rezygnacji ze studiów. 

Mesmin Destin z Northwestern University wraz ze współpracownikami postanowili sprawdzić, czy w tym przypadku może się sprawdzić teoria głosząca, że w obliczu przeciwności losu potrafimy się zmobilizować, jeśli wyobrazimy sobie swoje sukcesy w przyszłości. Ta teoria sugeruje, że u studentów koncentracja na myśleniu o przyszłych sukcesach może być szczególnie pomocna w motywowaniu się do większego wysiłku w trudnych sytuacjach - tłumaczy Destin - Chodzi o poczucie, że jesteśmy gotowi i zdolni do podjęcia odpowiedniego działania. 

Przeprowadzono dwa praktycznie identyczne eksperymenty, pierwszy z udziałem 93 kobiet, drugi z udziałem 185 osób, z czego 101 kobiet. Uczestników poproszono najpierw o napisanie tekstu o swoich wcześniejszych albo przyszłych sukcesach. Potem każdą osobę filmowano w czasie rozmowy z badaczem pełniącym rolę wykładowcy. Na koniec wszyscy pisali trudny test. Naukowcy analizowali zachowanie uczestników, ich mowę ciała, zwracali uwagę, czy w czasie rozmowy byli pewni siebie. Wyniki testu były z kolei miarą wysiłku, na jaki byli się w stanie zdobyć. 

Analiza wyników eksperymentu potwierdziła, że wizja świetlanej przyszłości faktycznie motywuje do działania i korzystnie wpływa na jego wyniki. Efekt jest szczególnie widoczny w przypadku kobiet, wywodzących się z uboższych środowisk. Myślenie o lepszej przyszłości ułatwia wrażliwym studentom pokonywanie codziennych trudności, motywuje do działania przed ważnymi zadaniami, których w innej sytuacji woleliby unikać - podkreśla Destin. 

Bardziej dosłowne przełożenie na wyniki egzaminów ma praca opublikowana w czasopiśmie "Frontiers in Psychology" przez naukowców Vrije Universiteit i Tinbergen Institute w Amsterdamie. Wyniki ich badań wskazują, że warto być pewnym siebie i przewidywać dobre wyniki egzaminów, bo pomaga to faktycznie uzyskiwać dobre stopnie.

Eksperyment przeprowadzono wśród 600 studentów drugiego roku na HSE International College of Economics and Finance w latach 2011-2015. Na pierwszych latach studiów przechodzą oni kursy Statistics I i Statistics II. Na drugim roku zdają statystykę w formie trzech pisemnych egzaminów: w październiku, grudniu i marcu. Każdy z tych egzaminów składa się z dwóch części po 80 minut każda. Maksymalny wynik to 100. Badacze w czasie przerwy między dwiema częściami egzaminów pytali zdających o to, jaki ostateczny wynik osiągną. Odpowiadający mieli już za sobą pierwszą część, ale nie znali jeszcze pytań z drugiej. Zależało im na tym, by możliwie dokładnie odpowiedzieć, bo za celność przewidywań przyznawano dodatkowy punkt. 

Dotychczasowe badania wskazywały, że studenci są raczej skłonni nadmiernie optymistycznie oceniać szanse na dobre stopnie, nie było jednak wśród badaczy zgody, czy to działa na nich mobilizująco, czy raczej przeciwnie, zniechęca do pracy. Holenderskie badania pokazały, że w przypadku studentów, osiągających wcześniej wyniki na podobnym poziomie, ci którzy oczekiwali w kolejnych testach wyższych stopni, zwykle właśnie wyższe stopnie osiągali. Optymizm nie był dla niech przeszkodą, wręcz przeciwnie, prawdopodobnie wiązał się też z większą ambicją i determinacją. Szczególnych różnic między kobietami i mężczyznami tu nie obserwowano, choć studentki zwykle były nieco bardziej precyzyjne w prognozach.