Czy czeka nas kolejny przełom w elektronice? Być może już wkrótce urządzeń elektronicznych nie trzeba będzie chłodzić. Naukowcy z Uniwersytetu Illinois odkryli, że tranzystory zbudowane z grafenu mogą chłodzić się same. Piszą o tym na stronie internetowej czasopisma "Nature Nanotechnology".

Po raz pierwszy w układzie z grafenem, czyli cienką, jednoatomową warstwą węgla udało się zaobserwować efekt termoelektryczny. W tym wypadku polega on na tym, że przepływ prądu przez łącze dwóch materiałów prowadzi do obniżenia temperatury tego łącza.

Od kilku lat głośno mówi się o szansach na budowę szybszych i wymagających niższej energii tranzystorów z grafenu. Do tej pory jednak naukowcy nie byli w stanie ocenić właściwości cieplnych takiego układu.

Pomogło im wykorzystanie miniaturowej sondy mikroskopu sił atomowych (AFM). Okazało się, że jeśli przez układ płynie prąd, w miejscu, gdzie sonda styka się z tranzystorem z grafenu dochodzi do lokalnego spadku temperatury. Co ciekawe efekt chłodzący jest tak silny, że przewyższa zjawisko ogrzewania się tranzystora, związane z występowaniem oporu elektrycznego.

W tradycyjnych krzemowych układach elektronicznych wydziela się w postaci ciepła dużo energii, stąd konieczność ich chłodzenia i kłopoty z gęstszym upakowaniem. Wydaje się, że tranzystor oparty na grafenie mógłby rozwiązać i ten problem. Można oczekiwać, że teraz pracę nad jego praktyczną konstrukcją jeszcze przyspieszą.