Jeśli chcemy trenować z muzyką, to najważniejsze, by miała szybkie tempo i motywujący tekst – do takich wniosków doszli brytyjscy naukowcy. Według nich, lepiej wypadamy w sportowych zmaganiach, gdy słuchamy np. Eminema.

Jak informuje "Sky News" naukowcy z Hartpury College przez trzy miesiące pracowali z Brytyjczykiem Benem Hopperem, próbując opracować "muzykę sukcesu", która pomoże w osiągnięciu jego marzenia. Pływak zamierza w grudniu przepłynąć wpław Ocean Atlantycki.

Piosenki, dzięki którym Hopper polepszał swoje wyniki, charakteryzowały się szybkim tempem i motywacyjnym tekstem.  Były to utwory m. in. amerykańskiego rapera Eminema, szwedzkiego zespołu Swedish House Mafia, czy irlandzkiej trupy pop-rockowej The Script. Bez muzyki pływak pokonywał wpław 12 kilometrów w ciągu czterech godzin. W trakcie słuchania "motywacyjnych" piosenek jego wynik wynosił 3 godziny i 47 minut.

To dlatego, że Eminem często śpiewa o pewności siebie i determinacji. Częstym tematem jest też pokonywanie słabości  - tłumaczy psycholog sportowy Richard Collins. Inne piosenki powodowały, że Ben myślał o swojej córce i przypominał sobie dlaczego w ogóle chce przepłynąć ocean: by udowodnić, że zwykli ludzie mogą dokonać czegoś niezwykłego - dodał.

Badacze doszli też do kilku innych wniosków. Okazało się, że zły dla sportowców jest Bob Marley, którego muzyka powoduje zmęczenie. Podobnie jest z utworem Aerosmith "I Don’t Want To Miss A Thing". Z kolei piosenki często wykorzystywane przy treningach, jak np. "Eye Of The Tiger" nie miały na sportowca większego wpływu. 

(az)