Ostatni raz wielkie koty widziano tu w 2004 r. Kilka tygodni temu ustawiona w parku narodowym w Czadzie fotograficzna pułapka wykonała zdjęcie dorodnej lwicy. Ludzie zaangażowani w ratowanie afrykańskiej przyrody są przekonani, że samica nie jest tu sama.

Jak podaje ABC News, zespół czadyjskich rządowych ekologów i organizacja Wildlife Conservation Society (WCS) opublikowały zdjęcie, na którym - jak opisano - widać  "piękną lwicę, w kwiecie wieku i w wyraźnie w doskonałym stanie zdrowia".

Zdjęcie zostało wykonane kilka tygodni temu przez fotopułapkę w Parku Narodowym Sena Oura w Czadzie. Sensacja polega na tym, że ostatniego żywego lwa widziano w tym afrykańskim kraju w 2004 r.

Jak zwraca uwagę amerykańska stacja, lwy są uważane za gatunek wymarły w Czadzie. Inaczej sytuacja wygląda w sąsiednim Kamerunie, gdzie w znacznie większym Parku Narodowym Bouba N'djida wielkie koty "obecnie rosną i jak się wydaje rekolonizują swoje dawne" terytorium.

"Ten region doświadczył okresu bezwzględnego, zorganizowanego kłusownictwa ponad dziesięć lat temu, ale od tego czasu skorzystał z bardzo silnego zaangażowania w ochronę przyrody ze strony rządów zarówno Kamerunu, jak i Czadu" - przekazała WCS w komunikacie prasowym.

ABC News wskazuje, że lwy są sklasyfikowane jako gatunek "wrażliwy" na Międzynarodowej Czerwonej Liście Unii Ochrony Przyrody. W Afryce Zachodniej i Środkowej -  w tym w Czadzie i Kamerunie - te wielkie koty są uważane za "krytycznie zagrożone" wyginięciem. Od początku lat ich populacja spadła o około 2/3. Według WCS różnią się od silniejszych genetycznie lwów z  Afryki Wschodniej i Południowej.