W Arktyce na niebie zaczęło pojawiać się tajemnicze światło. O tej porze roku na dalekiej północy powinny panować 24-godzinne ciemności. A jednak Eskimosi zwrócili uwagę polarnikom na dziwną poświatę. Rozświetla ona niebo koło południa.

Dla Mikołaja i zwykłych śmiertelników zamieszkujących krainę wiecznych śniegów to duża wygoda, bo łatwiej orientować się w terenie. Ale naukowcy przypuszczają, że za to niezwykłe zjawisko odpowiedzialne jest ocieplenie klimatu.

Masy cieplejszego powietrza wędrują w górę i nasuwają się na chłodne warstwy zalegające przy ziemi. Na ich styku powstaje coś w rodzaju lustra, które odbija promienie słoneczne. Przez to staje się widniej.